PONAD DWIE DEKADY TRADYCJI
Czy wiedzieliście, że amortyzatory SID znajdują się w ofercie marki Rockshox już od 1998? Za wiele obiecującym skrótem skrywa się „Superlight Integrated Design” – idealna nazwa dla amortyzatora, który w założeniu ma pogodzić ze sobą niską wagę oraz maksymalną wydajność. W ofercie modelowej 2020 Rockshox hołduje dotychczasowej tradycji całej rodziny SID, wzbogacając ją o dodatkowe propozycje. Oprócz superlekkiego (1401 g z blokadą) modelu SID SL Ultimate o skoku 100 mm do wyboru mamy jeszcze wersję SID 120 mm na grubszych 35 mm goleniach. Waga 1529 g (bez blokady) wersji Ultimate mówi sama za siebie.
Kuracja odchudzająca nie ominęła nawet tak prozaicznego elementu jak pokrętło tłumienia powrotu. 2,5 mm imbus można wyjąć i używać go w charakterze klasycznego narzędzia.
Do rodziny SID należy najlżejszy obecnie 100 mm amortyzator SID SL Ultimate (od 3740 zł).
Całkowicie nowy SID Ultimate o skoku 120 mm (od 4210 zł) i 35 mm goleniach. Oba widelce dostępne są także w tańszej odmianie Select.
SPORTOWE ZACIĘCIE
Mimo tak solidnej konstrukcji amortyzator ten przeznaczony jest dla kolarzy wyścigowych oraz miłośników tras o sportowym charakterze. Ceny zaczynają się od 3260 zł za model SID Select (1671 g). Natomiast za SID Ultimate bez blokady trzeba wyłożyć 4210 zł. Zarówno w topowej wersji SID SL, jak również standardowej odmianie SID, postawiono na nowy tłumik Charger Race Day.
Nowy tłumik Charge Race Day (u dołu) w porównaniu ze starą wersją (u góry)
Dzięki niemu 100 mm amortyzator zaoszczędził 118,5 g, a 120 mm – 110,5 g w porównaniu ze starym tłumikiem. SID SL Ultimate dostępny jest od 3740 zł. Ceny za SID SL Select (1468 g) zaczynają się od 2790 zł. Rockshox oferuje obie wersje z manetką blokady Twistloc, która obsługuje jedocześnie amortyzator i tłumik. Amerykanie zaprezentowali także tłumik SIDLuxe przeznaczony specjalnie do XC. Waży 227 g, a jego charakterystyka pracy została specjalnie dopasowana do nowych amortyzatorów SID. Występuje we wszystkich tradycyjnych rozmiarach, także z mocowaniem Trunnion Mount. Początkowo nie będzie dostępny w sprzedaży.
Nowość w asortymencie: tłumik SIDLuxe specjalnie do ścigania.
A JAK JEŹDZI SIĘ NA NOWYCH SID-ACH?
BIKE miał już okazję przeprowadzenia dokładnych testów praktycznych nowych modeli SID. Zarówno SID, jak i SID SL to bardzo czułe konstrukcje, które – jak na wyścigowe standardy – zapewniają zaskakująco wysoki poziom komfortu. Nieznaczne tłumienie kompresji pozwala na bardzo dobre wykorzystanie skoku. Każdy, kto lubi większą progresję, zawsze może zamontować dodatkowe tokeny w komorze powietrznej. Z powodu mniejszego skoku wariant SL jest twardszy niż SID 120 mm. Oba widelce zapewniają wysoką sztywność, za którą idzie wysoka precyzja prowadzenia. Aby uniknąć nazbyt głębokiego nurkowania na górskich zjazdach, zalecamy tylko 20% sag. Tryb blokady gwarantuje całkowity spokój. Tłumienie powrotu reguluje się zintegrowanym z amortyzatorem imbusem 2,5 mm. W obu wersjach brak możliwości regulacji tłumienia kompresji.
Oba widelce dostępne są z blokadami Twistloc (zdjęcie), standardową zdalną Oneloc lub blokadą na koronie widelca. Do wyboru, do koloru.
PODSUMOWANIE
W kategorii wagi (wszystkie dane łącznie z manetką blokady) SID SL jest niekwestionowanym zwycięzcą. Nawet waga dłuższego oraz ekstremalnie sztywnego SID‑a 120 mm na goleniach o większej średnicy (bez manetki blokady) jest konkurencyjna.
Dzięki bleed port każdy będzie mógł samodzielnie odpowietrzyć swój amortyzator za pomocą strzykawki Reverb, a jednocześnie wymienić olej.
Dowiedz się więcej na: www.sram.com
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zmodernizowane buty Trail/Enduro Shimano ME7 i ME5
