Dwa koła w góry za piątkę

Stąd też nasz trzeci poradnik kupującego – czy też zestawienie – obejmuje rowery w kwocie do 5 tys. złotych. Ponownie nie będzie to sztywna granica, bo nawet jeśli coś jest droższe o 200-300 złotych, to warto dopłacić, chociażby poprzez decyzje o zakupie na raty. Powszechne „zero procent” oraz relatywnie niskie ryzyko niespłacania kredytu lub próby wyłudzenia sprawiają, że banki szybko udzielają kupującym zgody, a w jednym sklepie możemy wybierać z oferty więcej, niż jednego banku. W kredytowaniu do kwoty 5 tys. złotych wystarczy przeważnie dowód osobisty i niekiedy zaświadczenie o dochodach, nawet w postaci wyciągu z naszego konta. Na tym koniec trudności. Jeśli mamy dobrą historię kredytową, na raty kupimy praktycznie od ręki, często bez podpisywania papierów w sklepie i cały zakup zajmie nie więcej, niż płatność kartą.

 

Próg 5 tys. oznacza, że możemy liczyć na trwały, dobrze zaprojektowany rower górski, dla potrzeb naszego zestawienia będzie to hardtail, uzbrojony w skuteczny widelec, lekkie koła, osprzęt klasy Deore XT i lekkie komponenty wykańczające – siodło, kierownicę, wsporniki. No i rama – jeszcze nie karbon, na pewno cieniowane aluminium. To będzie rower, na którym pościgamy się w lokalnych maratonach, potrenujemy w tygodniu, z łatwością zrobimy większy dystans, a żadne góry nie będą przeszkodą. Waga poniżej 13 kg powinna być powszechna, tu jednak pozostajemy zdani na politykę producenta. Oczywiście hamulce tarczowe i widelce powietrzne muszą być normą i liczymy, że wyjątków od tej reguły nie spotkamy. Osobna kwestią będzie geometria, tu jednak muszą nam wystarczyć suche liczby, bo nie sposób określić prowadzenia roweru bez jego właściwego przetestowania.

 

Poniżej zobaczycie jedenaście rowerów w cenie zbliżonej do kwoty 5 tys. złotych, oferowanych w polskiej walucie i na polskim rynku. Nie bierzemy pod uwagę ofert wyprzedażowych, wyprzedaży lokalnych, okresowych rabatów czy ofert z zagranicy. Poradnik nie ma na celu przekonać was do jednego, konkretnego roweru. Ma wam dać pojęcie, czego możecie szukać w cenie około 5 tys. złotych, jakich cech, jakich komponentów i osiągów.
 

 

B’twin Rafal 720 27,5” (decathlon.pl, 4999 zł)


 

Ten rower zdążyliśmy już przetestować, zajrzyjcie do Bike 4/2016. Francuski producent zdecydował się na widelec Manitou, drogi, ale czy lepszy, niż konkurencja w postaci Reby czy nawet Foxa 32? Napęd 2×10 z komponentami SRAM, rozpostarty pomiędzy X9 a X5, systemowe koła Mavic Crossride w rozmiarze 27,5 cala i tanie hamulce Avid DB3. Co ciekawe, B’twin nie ma w tym segmencie jakiejś dramatycznej przewagi nad konkurentami, jak to jeszcze wyglądało na niższych poziomach cenowych. Standardowo oferowana jest dożywotnia gwarancja na ramę, mostek i kierownicę.

 

Waga: 11,8 kg, rozmiary: M, L, XL.
 


 

Cube LTD Pro 29” (cube.eu, 5099 zł)


 

Droższy o stówę, niż zakłada limit, ale warty uwagi ze względu na osprzęt, z lekką nadwagą. Widelec Rock Shox Recon Silver waży swoje i ma udział w dociążaniu Cube’a, obroni się w zamian płynną pracą no i faktem, że ma regulowane tłumienie odbicia i jest powietrzny. Ucieszy za to możliwość wyboru wariantu napędu: 2×11 lub 3×11. Tak, mamy tutaj pełną jedenastkę w komponentach Deore XT M8000, dotyczy to również często „zaniżanych” grupowo manetek i korb. Kolejne oszczędności (i balast) znajdziemy w ciężkich kołach i oponach. Tylna to, ciekawostka, starsza wersja Nobby Nica po zmianie nazwy. Jeśli chcemy „ogolić” trochę gramów, to opony wymieniamy w pierwszej kolejności. Nawet proste tarczówki Magury MT2 powinny wystarczyć większości użytkowników. LTD Pro możemy wybrać w dwóch rozmiarach kół, w takiej samej cenie, jednak lepiej sięgnąć po rower z napędem 2×11 – będzie nowocześniej. Aluminiowa rama posiada gniazda dla wpuszczenia do środka przewodów oraz suport typu PressFit.

 

Waga: 13,1 kg, rozmiary: 17”, 19”, 21”, 23”.
 


 

Canyon Grand Canyon AL SL 6.9 (canyon.com/pl, 4599 zł)


 

Canyon udowadnia, że na każdym poziomie zaoferuje rower jeśli nie najlżejszy, to na pewno bardzo lekki. Chociaż początkowo cena może wydawać się znacząco niższa, niż zakłada górny limit, to koszty opakowania i przesyłki wynoszące ponad 200 zł sprawiają, że przy składaniu zamówienia zapłacimy 4801,33 zł (stan na 9 maja 2016). Nie ma czego żałować. Aluminiowa rama, widelec Rock Shox Reba RL z blokadą, regulacją tłumienia, skokiem 100 mm i hakami koła QR15, napęd trochę archaiczny, bo 3×10 z komponentami Deore XT i SLX, za to amatorom na stromych podjazdach przyda się bieg ratunkowy. Pancerze przerzutek są wpuszczone częściowo w ramę, jak na niemiecki design przystało, całość wygląda pomysłowo. Przewód od przedniej przerzutki Side Swing wychodzi z dolnej rury tak, jak przewidzieli to inżynierowie z Japonii. Canyon, jak zwykle w przypadku zakupu roweru on-line, to zakup dla zaradnych lub odważnych. Pomimo prostych instrukcji montażu, część kupujących i tak uda się do serwisu rowerowego, gdzie za montaż i sprawdzenie sprzętu zapłaci ok. 100 zł. Kolejny koszt to pedały, które musimy dokupić osobno. W zestawie z rowerem znajdziemy dodatkowe akcesoria: pompkę, zestaw kluczy z prostym dynamometrem oraz opasne instrukcje montażu. W rozmiarze XC rower ma koła 27,5 cala.

 

Waga: 11,4 kg, rozmiary: XS – XL.


Rose The Uprising 1 29” (rosebikes.pl, 4424 zł)


 

The Uprising 1 to twenty niner z kolejnej, wielkiej firmy wysyłkowej z Niemiec, Rose. Rowery posiadają ceny w Euro, zatem zaleznie od kursu tej waluty w Polsce, ich cena w złotówkach będzie się zmieniać. 999 Euro to jednak niespełna 4,5 tys. złotych, do których musimy doliczyć koszty przesyłki plus koszt pedałów, które nie są w zestawie, jak zresztą w przypadku większości drogich rowerów. Dodatkowo rower przechodzi przez konfigurator – możemy zmienić w nim niemal każdy komponent, a cena dotyczy propozycji wyjściowej. Znajdziemy w nim widelec Rock Shox Recon Gold TK, a jeśli chcemy mieć od razu Rebę, wystarczy zmienić wybór w konfiguratorze i dopłacić zaledwie 49 Euro. W standardzie mamy też koła DT Swiss X1900 oraz napęd Shimano 2×10 oparty o grupy Deore i SLX. W kokpicie komponenty Eastona oraz… chwyty Ergon. Dostępny jest również analogiczny model Count Solo 1, ale na kołach 27,5 cala. Co ciekawe, Canyon i Rose nie dublują się ze swoją ofertą, każdy daje kupującemu nieco inne możliwości, cały czas jednak zakup dla nas będzie najbardziej opłacalny, jeśli potrafimy samodzielnie zadbać o swój rower. Jeśli czytacie regularnie magazyn Bike i dział Serwisu, nie powinniście mieć z tym problemu.

 

Waga: ok. 12,4 kg, rozmiary: S – XL.
 


 

Kross Dust 2.0 (kross.pl, 4999 zł)


 

Bardzo ciekawa oferta Krossa dla tych, którzy szukają hardtaila do jazdy po szlakach. Bardziej pasującego do tematu zestawienia, okolicznościowego Kross Level B8 Rio prezentujemy poniżej. Dust 2.0 to zwarta, lekka aluminiowa rama, wyżej położony środek suportu i koła 27,5 cala. Do tego widelec Rock Shox Sektor TK o skoku 130 mm, to aż 30 mm więcej, niż znajdziecie w większości prezentowanych tu rowerów. Do tego agresywne opony Schwalbe Nobby Nic i już macie pojęcie, do czego Dust jest zdolny. Mieliśmy okazję sprawdzić jego najwyższą wersję, model 3.0, i porównać ją z odpowiednikiem Rometa, Jigiem. Dust wykazał się dużą zwrotnością i oferował pozycję, jak na fullach do all mountain, co sprawiało, że można było się momentami zapomnieć i usiąść w siodle, jakby było pod nim ukryte kolejne 130 mm skoku. Jako rasowy hardtail, Dust wystrzeliwał z zakrętów szybciej, niż w nie wchodził i ci, którzy oczekują od roweru takiego zachowania, właśnie tu wydadzą swoje 5 tys. złotych. Napęd 2×10 wystarczy na każdą górę, szkoda tylko, że hamulce to nie jest podstawowy model Guide. Te pasowałyby do Dusta jak ulał. Uwaga na krótką geometrię! Lepiej wybrać rower większy, rozmiar M jest naprawdę zwarty!

 

Waga: 13,2 kg, rozmiary: S – XL.
 


 

Kross Level B8 Rio (kross.pl, 4999 zł)


 

OK, B8 Rio można uznać za okresową promocję, bo rower powstał dla uczczenia udziału zawodników i rowerów Krossa w nadchodzących Igrzyskach Olimpijskich w Brazylii. Niemniej możecie go kupić w sklepie tak długo, jak są jego zapasy magazynowe. W założeniu B8 Rio ma przypominać rower dla zawodnika – napęd jednorzędowy, agresywna geometria, wizualna lekkość. Napęd to tak naprawdę jedna z nowości SRAMa – grupa Nx, czyli 1×10, ale z kasetą 11-42. Z zębatką 32 z przy korbie, Rio będzie wymagał od jadącego dobrej kondycji. Taki wariant docenią zwłaszcza maratończycy, którzy nieustannie zwiększają swoje możliwości, ale ich budżet nie pozwala wejść w romans z karbonowymi cudeńkami. Widelec Rock Shox Recon Silver TK ze skokiem 100 mm możemy łatwo zblokować, ma też regulowane tłumienie odbicia oraz sztywną oś Maxle dla przedniego koła. W specyfikacji ani śladu Shimano, wszystkie kluczowe komponenty pochodzą od SRAMa. Niestety nie znamy wagi gotowego do jazdy roweru. Ponownie radzimy sprawdzić rozmiar przed zakupem: M to tak naprawdę solidne 19” z dość wysokim przekrokiem.

 

Waga: b.d., rozmiary: S, M, L.
 


 

Trek Superfly 5 (trekbikes.com/pl/pl_PL, 5499 zł)


 

Treka Superfly ujmujemy w zestawieniu honorowo, bo jest bliżej zakładanej kwoty, niż następny po nim X-Caliber 9 za 4199 zł. I chociaż X-Caliber sam w sobie jest trafnym wyborem, to ci, którzy myślą o ściganiu, powinni sięgnąć po ramę modelu Superfly. Aluminiowa rama Alpha Platinum posiada wszystkie cechy nowoczesnego MTB, z geometrią na czele. Wyżej jest już tylko karbon. Mamy tu zwężaną główkę, suport typu PressFit, haki tylnego koła umożliwiające konwersję z szybkozamykaczy na sztywną oś oraz wewnętrznie poprowadzony przewód przedniej przerzutki. Koła i opony Bontrager możemy natychmiast przerobić na system Tubeless, zrzucając od razu ok. 200 zbędnych gramów. W napędzie 2×10 znajdziemy komponenty SRAM, Shimano, Race Face i KMC – jak na Treka, to straszny bałagan, ale najważniejsze, że wszystko ze sobą godnie współpracuje. Hamulce to klasyczne tarczówki Shimano M445. Dostępny w rozmiarach od 15,5 do 23 cali, przy czym najmniejszy nie jest twenty ninerem.

 

Waga: 12,5 kg, rozmiary: 15,5”, 17,5”, 18,5”, 19,5”, 21,5”, 23”.
 


 

GT Zaskar 27,5” Comp (gtbicycles.pl, 4999 zł)


 

Wyjściowo kosztował 5499 zł, jednak jego cena została obniżona przed dystrybutora na 4999 zł, stąd nie można uznać tego za lokalną obniżkę, a po prostu regularną, aktualną cenę. Rzutem na taśmę legendarny Zaskar wpada do naszego zestawienia. Natychmiast rozpoznawalne kształty, niemała cena, jak na wyposażenie, za to wysoki współczynnik lansu i kultowy charakter są nie do przecenienia. Do tego fakt, że na Zaskarze cały czas, od ponad dwudziestu lat, jeździ jeden z najlepszych riderów na tej planecie, Hans „No Way” Rey, sprawia że rower jest wart uwagi. Widelec mógłby być lepszy – Rock Shox 30 w wariancie Gold to wprawdzie najwyższy model popularnej „trzydziestki”, posiadający te same cechy, co następny Recon, jednak w Zaskarze wolelibyśmy zobaczyć właśnie Recona. Na tym jednak koniec marudzenia. Napęd 2×10 z chwalonymi komponentami Shimano SLX, korby FSA z osią MegaExo, tarczówki Shimano M447 z dźwigniami M506 na jeden palec, działające praktycznie tak samo, jak model Deore i zwijane opony Schwalbe Racing Ralph o szerokości 2,25 cala. Kierownica i mostek to kolejna kultowa marka, Kore.

 

Waga: b.d., rozmiary: S, M, L, XL.
 


 

 

Romet Mustang 2 (romet.pl, 5299 zł)


 

Nasz polski Romet nie ma roweru bliższego limitu cenowego, niż Mustang 2. Zbudowany na aluminiowej ramie, z łukowato wygiętą górną rurą, spodobał nam się dwa sezony temu, kiedy macaliśmy jego prototyp. To ta sama rama, zatem będzie lekkość, dobre prowadzenie i sztywny tył. Powietrzny widelec Rock Shox Recon Gold to poziom nieco powyżej średniej, za to sztywna oś 15 mm nie jest już tak powszechna i za to należą się plusy. W osprzęcie wyłącznie Shimano klasy Deore i SLX w układzie 2×10. Tylna przerzutka SLX ze sprzęgłem cieszy i można jedynie pomarudzić, że w ślad za Jigiem nie zamontowano w nim przerzutki przedniej Side Swing, ale wynika to wyłącznie z kompatybilności – dwa lata temu nowe przerzutki miały dopiero nadejść. Hamulce to pełnogrupowe Deore M615, świetna moc, przewidywalne działanie, bardzo dobra modulacja. W rowerze XC ciężko oczekiwać lepszej jakości, może tylko niższej masy, ale to nie ten poziom cenowy.

 

Waga: 13 kg, rozmiary: 15”, 17”, 19”, 21”.
 


 

 

Shockblaze R7 Team 29 (shockblaze.pl, 4699 zł)


 

Rower powalczy o klienta niską deklarowaną masą oraz nietypowym widelcem – Manitou Marvel Comp to nie jest coś, co często widujemy w rowerach. Zresztą rzućcie okiem na te zestawienie – dominuje Rock Shox, Foxa nie ma, nie mówiąc już o innych producentach. Marvel ma dość specyficzną charakterystykę ugięcia – toporny na początku ugięcia, potem pracuje miękko i bardzo progresywnie. W napędzie 3×10 nie powinno zabraknąć biegów nikomu. Komponenty klasy Deore XT i SLX to trwała mieszanka, która wystarczy na dwa ostre sezony i nie zająknie się ani na chwilę. W kokpicie znajdziemy szeroką na 720 mm kierownicę własnej produkcji (czyt. Kalloy lub podobne, z brandingiem). I ponownie standardowa akcja z rowerami tego producenta – jeśli mostek jest tak długi, jak na zdjęciu, to najlepiej wymienić go na krótszy. Liczymy, że w przyszłym roku producent pożegna się z zasadą pakowania wspornika o długości 110 mm do nowoczesnego roweru MTB XC.

 

Waga: 12,2 kg, rozmiary: 40, 43, 48, 52 cm.
 


 

Mondraker Finalist Sport 29” (7anna.pl, 5499 zł)


 

Mondraker też przeskakuje nasz założony poziom o niemal 500 zł, ale skoro innym wolno, to i Hiszpanom pozwolimy. Finalist Sport 29” na pierwszy rzut oka nie powali super osprzętem, ale ma drugą najlepszą wagę w tym zestawieniu i to będzie jego najmocniejsza karta w talii. Mondraker od zawsze kojarzy się nam z napędami SRAM, nie inaczej jest w tym przypadku – mieszanka od X5 do GX, czyli klasa około Shimano Deore. W układzie 2×10 w praktyce nie brakuje biegów, kaseta ma pełny zakres 11-36 z. Widelec Rock Shox 30 Silver TK w tej cenie może sprawić, że poczujemy mały niedosyt. Recon załatwiłby sprawę.

 

Waga: 12,1 kg, rozmiary: S, M, L, XL.  

Informacje o autorze

Autor tekstu: Łukasz Kopaczyński, l.kopaczynski@magazynbike.pl

Zdjęcia: Dystrybutorzy

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »