Jak przystało na fajną miejscówkę, gdzie wypada bywać, dwie podwrocławskie górki konsekwentnie zwiększają liczbę metrów bieżących tras. Do listy przebojów dołączył ostatnio Dreamer na Raduni, na Ślęzy zaś Baba Jaga.
Jak po samych nazwach widać, zdecydowanie liczba kopaczy to więcej niż jedna osoba – przecież niemożliwe jest, by jedna i ta sama sięgała po tak różny zasób słowotwórczy. Tym samym pozdrawiamy wszystkich zainteresowanych, dziękując im za inwencję, nie tylko co do nazw, ale i wykorzystania terenu. Na Babę Jagę przyjdzie jeszcze pora – a podobno jest na razie mało uczęszczana, bo ma dłuuugi powrót, tym razem do sprawdzenia został zakwalifikowany Dreamer.
Na Raduni wiadomo – wszystkie drogi prowadzą na skrzyżowanie nad drzewem, gdzie startuje większość tras!
Morderczy podjazd nie jest w stanie zgasić entuzjazmu tubylców – wiedzą co ich czeka!
O dziwo, jak widać, są jeszcze tacy, co pokonują okoliczne trasy na analogach!
Jeszcze tylko ostatni tuning sprzętu – dla Moniki to pierwsze testowe kilometry nowego Liva Intrigue LT – Kamil dokonuje finałowych ustawień. Dreamer to będzie pierwszy zjazd tego roweru, ale obydwoje znają trasy doskonale.
Dla orientacji w terenie – Deadline w prawo, Dreamer prosto, Tajemna w lewo. Zapamiętane?
Jak już traficie na linię, dalej nie powinno być problemu – generalnie rządzi flow, co pokazuje Iga
Zanim dotrzecie do teoretycznie najtrudniejszej ścianki, są jeszcze szybkie, przyjemne fragmenty w lesie…
Generalnie jednak trasa po prostu nie jest trudna – szczególnie jak jest sucho
Lekką czujność należy zachować, gdy zobaczycie przejaśnienie – to za nim jest ścianka. Ale groźniejsze są zakręty niż sama stromizna. Można po prostu z nich wypaść. Na szczęście właśnie były poprawiane!
Potem jest jeszcze kilka przeszkadzajek – i wszystko co piękne, jak zwykle za szybko się kończy!
Najszybszy powrót? Dobre pytanie…. chyba niestety przez podjazd do Świerkowej, a potem stromo pod Chruma! I można wybrać kolejną linię!
piękne traski, pozdrawiam
Pozdrawiamy!