Test: zimowe rękawiczki Endura Deluge 2020

Wypełnienie Thinsulate sprawia, że grzeją aż miło – to tak naprawdę wewnętrzna, druga rękawiczka z tego materiału. Ta wewnętrzna rękawiczka jest bardzo miła w dotyku – dosłownie otula dłoń, pasując jak ulał. Co do rękawiczki zewnętrznej w efektownym żółtym kolorze – sygnalizacja zakrętów w niej to czysta przyjemność – pomyślano o drobiazgach typu silikonowe wstawki na palcach, jak i wykończenie pozwalające obsługiwać ekrany dotykowe. Jest też długi mankiet oraz dodatkowy rzep do dopasowywania w nadgarstku, a nawet odblaski! Rękawiczki są bardzo wygodne i naprawdę dobrze grzeją. Jest tylko jeden niuans związany z użytkowaniem – przy ostrej jeździe ręce się pocą, co w trakcie jazdy nie jest problemem, ale staje się nim po ściągnięciu rękawiczki. Ta wewnętrzna nie jest zamocowana do zewnętrznej, co sprawia, że trudniej je ponownie założyć.  Generalnie podpowiedź jest jedna – najlepiej ich do końca jazdy nie ściągać!

 

Plusy i minusy

+ciepłe i odporne na wodę

+wygodne, obsługa ekranów dotykowych

-kłopotliwe powtórne wkładanie

 

 

Rękawiczki są cieple, to super, jeszcze fajniejsze jest to, że można bez problemu obsługiwać telefon – palce mają specjalne wykończenie podpisane E-Swipe

 

 

Dodatkowo w wielu miejscach zastosowano wstawki odblaskowke – zawsze przydatne 

 

 

Także logo na wierzchu rękawiczki – ten napis ENDURA – błyszczy w ciemnościach gdy padnie na nie światło

 

 

Samo zakładanie i dopasowanie do ręki zapewnia mankiet zapinany na rzep

 

 

Kontrolę nad rowerem ułatwia także fakt, że wewnętrzna powierzchnia rękawiczki ma dodatkowe antypoślizgowe wykończenie

 

Ocena: 8/10

Waga: 128 g,

Cena: 229 zł,

Info: endurasport.com

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »