Test: szorty Endura Singletrack II dodaj do ulubionych

Wśród naszych faworytów znalazły się spodenki Singletrack II, koszulka z limitowanej serii MT500 i rękawiczki (nie do końca do kompletu, wszystko na zdjęciach). Spodnie dobrze współpracują z ochraniaczami, są na tyle solidne, że bez problemu znoszą jazdą w wiosennych (czytaj błotnistych niekiedy) warunkach, nie robi też na nich wrażenie przeciągnięcie po ziemi.. Dłuższe z przodu nogawki i zestaw kieszeni czynią z nich mistrza wszechstronności. Wentylacje ułatwiają rozpinane panele z boku. Wygodna jest też regulacja w pasie . 

 

Oficjalna lista cech, zaczerpnięta ze strony Endury, obejmuje:

  • W pełni funkcjonalny, trwały materiał oparty na nylonowych włóknach z elastycznymi panelami
  • Zapinane kieszenie z przodu
  • Szybkoschnące wykończenie w pasie oraz regulacja rzepami Velcro®
  • Podwójne szwy w newralgicznych miejscach
  • Możliwość wpięcia wewnętrznych w systemie Clickfast™
  • Krój umożliwiający założenie ochraniaczy kolan
  • Rozpinane panele wentylacyjne

 

Spodnie są na tyle udane, że trafiły do arsenału ciuchów do użytku na co dzień. Także z tego prostego powodu, że mają dużą liczbę kieszeni. Dla kogoś, kto potrzebuje mieć pod ręką telefon, a często też przybornik plus drobiazgi, w stylu dokument ze zdjęciem, fakt, że są aż trzy trudno przecenić. Tu w końcu przy krótkich pętlach można zrezygnować z wożenia plecaka a nawet malej nerki, wystarczy mieć bidon w koszyku zamontowany na rowerze. W dodatku spodnie mają na tyle luźny krój, że w parze z otworami wentylacyjnymi swobodnie sprawdzają się także w czasie jazdy z większą intensywnością (czytaj długi podjazd przed zjazdem).

 

Co do rozmiarówka to wypada ją określić jako typową. M jest średnie, a nie „włoskie”, więc pasować będzie na kogoś, kto ma normalną budowę i zwykle Moi nosi. Zakres regulacji obwodu w pasie za pomocą rzepów jest szczodry i na tyle wygodny, że w razie czego zawsze można je odpowiednio dopasować.

 

Po wielu praniach nadal mają pierwotny kolor i wyglądają bardzo dobrze. Jedynie logo z przodu zaczęło nosić minimalne ślady zużycia. Szwy, rzepy itd. bez zarzutu.

 

Sugerowana cena detaliczna: 319 zł.

 

 

Info: endurasport.com

Informacje o autorze

Autor tekstu: Łukasz Kopaczyński

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »