Eurobike 2016 – Dzień 3.

Czy to był dobry ruch, ciężko jednoznacznie ocenić. Braki na liście obecności, w tym brak chociażby Cube’a, który co roku miał jedne z największych stoisk, oraz okrojona prezentacja marek GT i Cannondale (i kilku innych wielkich), może świadczyć o tym, że biznes nie zaakceptował zaproponowanych zmian. Nie pojawił się też nasz rodzimy Kross, najwyraźniej oszczędzający siły na Kielce. Jasne, poprzednia formuła, funkcjonująca do 2015 roku, wyczerpała się i każdy powiew świeżości powinien był zostać powitany z otwartymi ramionami, jednak nie jest to kierunek, w którym powinna zmierzać impreza szczycząca się pozycją najważniejszej na świecie. 

 

Do Friedrichshafen możecie swobodnie przyjechać na weekend i zobaczyć, jak Eurobike 2016 wygląda z perspektywy zwiedzającego. Dla użytkowników i osób spoza branży, wrażenia mogą okazać się zgoła odmienne. 

 

Włoski Limar integruje oświetlenie ostrzegawcze w konstrukcję swoich kasków. Na zdjęciu model Ultralight+, w którym lampki upakowano w pokrętło regulacji obwodu. 


 

 

Lazer zaprezentował kilka ciekawostek – kask dedykowany użytkownikom e-bików (powyżej) oraz szosowy kask aerodynamiczny, wyposażony w regulację przepływu powietrza i sprytny, elektroniczny czujnik pochylenia głowy. Ma on pilnować, aby kolarz mógł utrzymac najbardziej efektywną pozycję aerodynamiczną w czasie jazdy na czas. 



 

 

Kaski enduro z odkręcaną szczęką to powracający trend i praktycznie każda szanująca się firma ma jakiś w ofercie. Również Lazer. Revolution FF premierę miał jeszcze na poprzednich targach Eurobike jako koncepcja, teraz trafia na półki. Dodatkowo będzie można dokupić wymienne elementy w różnych kolorach i skonfigurować własną kombinację. 


 

 

Kolejny comeback – MET Parachute istniał mniej więcej w tym samym czasie, co pierwszy Giro Switchblade, czyli na początku XXI wieku. 


 

 

Leatt DBX Enduro 3.0 to jeszcze jeden kask z odpinaną szczęką. Nie ma wątpliwości, że trend chwycił. DBX Enduro 3.0 to pierwszy kask, w którym zastosowano elastyczny materiał Armourgel, spełniający mniej więcej te same zadania, co wkładka MIPS.


 

 

Fatbike, czyli gatunek wyraźnie na wymarciu. Jeszcze dwa lata temu, a nawet w ubiegłym roku, grubasy były wszechobecne. Teraz ustępują miejsca „plusom”, czyli rowerom z kołami 27,5+. 


 

 

Rocky Mountain miał jeszcze takiego pięknego, karbonowego Slayera 770 MSL na wystawie. 


 

 

Wielki plecak Evoc FR Tour Team, ze zintegrowanym protektorem pleców, o pojemności 30 l, oraz koszulka enduro z wszystymi ochraniaczami na barkach i na klatce piersiowej. Maleńki katalog to zbawienie dla tych, któzy zbierają targową makulaturę i przez cały dzień muszą ją nosić ze sobą. 


 

 

Najnowszy but wyścigowy MTB od Shimano – XC7, wyposażony w wiązanie BOA i wzmiacnianą karbonem podeszwę, wykonaną przez Michelin z ich autorskiej mieszanki gumy. 


 

Kolejne nowości – XC9 oraz RC7, czyli odpowiednio MTB XC oraz szosa. Pomiędzy RC7 a XC7 widać wyraźne pokrewieństwo. 


 

 

Siodło Selle Italia SLR C59, a raczej to, co z siodła zostaje po wkomponowaniu w nie potężnej dziury. Waga? Tylko 63 gramy. Cena? Aż 449 Euro. 


 

Poznajecie te okulary? W takim modelu Maja Włoszczowska ścigała się choćby w Rio. To okulary warte srebrnego medalu olimpijskiego! W Adidasach Zonyk Pro znajduje się jeden praktyczny dodatek – gąbka zapobiegająca spływaniu potu spod kasku do oczu. 


 

Wśród mocno kolorowych modeli butów Sidi, ten model urzekł nas najbardziej. MTB SD15 to model przeznaczony do turystyki, teraz dostępny w kolorze innym, niż tylko czarny. 


 

Bulls konsekwentnie promuje rowery elektryczne. Pierwszy od góry to E-Stream Evo 3 FS RS 27,5+, z elegancko zintegrowanym napędem Yamahy. Drugi rower to już nie e-bike, ale też egoztyka – tytanowy Tirone, z widelcem RS-1 i napędem Deore XT 2×11. 


 

Elektryczny FSA Kforce WE, czuli próba inwazji w segment do tej pory niedostępny dla obcych – ciekawe, jak konkurencyjna będzie nowa grupa, w końcu nietania, wobec propozycji Shimano Di2, Sram eTap, czy Campagnolo EPS. 


 

A takich graveli na targach było pełno, różniły się tylko proporcjami szosy i MTB w genach. W tym 3T Exploro upakowano opony 27,5 o szerokości 2,1 cala. 


 

ION Rascal, czyli but MTB o płaskiej podeszwie, ale z możliwością dokręcenia bloków do pedałów zatrzaskowych. Sznurowane, wspomagane zapięciem rzepowym. 


 

Marzocchi to aktualnie własność Foxa i nikt specjalnie tego nie ukrywał – obydwie marki wystepowały obok siebie, na wspólnym stoisku. Gdyby tego było mało, na Marzocchi pokazywano… sztycę Foxa. Podobno projekt jest wspólny dla obu marek, różnić się będą jedynie wykończeniem, czyli napisami. 


 

To jeszcze nie koniec relacji z Eurobike! Po więcej nowości zajrzyjcie do następnego numeru magazynu BIKE!

Informacje o autorze

Autor tekstu: Łukasz Kopaczyński

Zdjęcia: Łukasz Kopaczyński

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »