W tym roku Red Bull Rampage odbył się po raz trzynasty. Zawodnicy musieli pokonać drogę od startu do mety wybudowaną przez siebie trasą, wykonując niesamowite triki. Widowiskową rywalizację wygrał Kanadyjczyk Brett Rheeder, drugi był Hiszpan Andreu Lacondeguy (możecie przeczytać nasz WYWIAD z rajderem z 2015. Z perspektywy czasu nieźle się czyta!), a trzeci Amerykanin Ethan Nell.
W gronie 21 riderów był także Szymon Godziek, najbardziej utytułowany polski zawodnik w kolarstwie grawitacyjnym. Po raz ostatni „Szaman” gościł na Red Bull Rampage w 2015, ale ze względu na kontuzję musiał wycofać się z głównej rywalizacji. Pierwszy przejazd tegorocznych zmagań nie był dla Szymona udany. Upadek spowodował, że w drugiej odsłonie musiał dać z siebie wszystko. To się udało – pojechał płynnie i jako jedyny wykonał tzw. frontflip (salto do przodu).
Szymon Godziek podczas the Red Bull Rampage w Virgin, Utah, USA 25 października 2018.
Przed drugim przejazdem byłem trochę poobijany, ale chciałem pojechać jak najlepiej. Jestem bardzo zadowolony, bo wykonałem największe „360” na dropie w swoim życiu
–mówił Szymon Godziek na mecie.
Drugi przejazd dał Szymonowi awans na ósmą lokatę w klasyfikacji generalnej i zapewnił udział w kolejnej edycji Red Bull Rampage.
Powtórkę zawodów z polskim komentarzem można obejrzeć pod adresem www.redbull.tv/rampagepl.