Cannondale Scalpel-Si

Kojarzycie sztywniaka F-Si? Testowaliśmy go w ubiegłym roku (http://magazynbike.pl/artykul-cannondale-f-si-29-carbon-2.htm), niemal równocześnie z ostatnim wcieleniem Scalpela, czyli fulla do XC (http://magazynbike.pl/artykul-test-cannondale-scalpel-29-carbon-2.htm). F-Si został zaprojektowany jako całość, praktycznie każdy element powstawał w jakimś sensie od nowa, z uwzględnieniem gotowego roweru jako kompletnego produktu. Cannondale w niewielu miejscach sięgnął po gotowe rozwiązania, projektując cały napęd w wersji AI (Asymmetric Integration), obejmujący nie tylko korby i suport, ale też tylne koło, korzystające wprawdzie z klasycznej tylnej piasty, lecz zaplecione z odsunięciem w lewo.

 

Ai jest elementem Si, czyli System Integration, filozofii, czy raczej zestawu zasad, według których rower nie musi być zbiorem kompromisów i przypadkowo ze sobą powiązanych standardów. Tworząc je od podstaw, Cannondale zapewnił F-Si kilka unikalnych cech i już nie chodzi tu o sam asymetryczny napęd czy widelec Lefty ze zwiększonym offsetem osi. W efekcie nowy rower miał krótkie tylne widełki i był w stanie zapewnić kompatybilność z napędami 2x i sporo miejsca na typową oponę XC, oblepioną błotem. Scalpel z kolei funkcjonował jeszcze jako bardziej „typowy” full do XC, ze skokami po 100 mm i niską wagą, zachowywał się jak rasowa wyścigówka i nie pozostawiał wiele do życzenia. Scalpel-Si, jak sama nazwa sugeruje, powstał w wyniku zaszczepienia w nim filozofii Si. Krótkie tylne widełki, zwarty wahacz, jednoczesna kompatybilność ze sztycami regulowanymi i napędami Di2, dedykowany widelec Lefty i oczywiście pełna dowolność w wyborze napędu – jedno- lub dwurzędowy.


Nowy Scalpel-Si przypomina swojego poprzednika w ogólnym zarysie. W szczegółach, to zupełnie inny rower.



Asymetryczny tylny trójkąt daje ledwo kilka milimetrów więcej z prawej strony, to jednak na tyle duzo, by bez stresu zmieścić dwurzędowy napęd i skrócić tylne widełki – 425 mm w rozmiarze S (dla kół 650b) i 435 mm dla pozostałych (koła 29). 



Wersja Black Inc. posiada nie tylko lżejszą ramę, zbudowaną z większej ilości włókien HI MOD, ale i karbonowy wahacz. Osie obrotu są skręcane w całość przy pomocy rozporowych śrub, mocno je stabilizujących poprzecznie. 



Tak wygląda dedykowany adapter baterii systemu Di2 z mocowaniem tłumika w ramie. 



 


Scalpel-Si otrzymał nową geometrię, nazwaną OutFront. Oznacza to długi przód i krótki tył, ze stromym kątem sztycy i relatywnie płaskim kątem główki, dodatkowo wspartym zwiększonym offsetem przedniego koła w widelcu. Rower ma być zwrotny na krętych, technicznych odcinkach, stabilny na stromych zjazdach i ostro przyspieszający. Krótki tył ma zarazem zapewnić lepszą trakcję. Dostępne będą cztery męskie rozmiary ramy – S, M, L i XL – oraz trzy damskie – XS, S, M. Męska „eska” posiada koła 27,5 cala, podobnie jak wszytskie rowery damskie, a trzy największe rozmiary męskie to twenty ninery. 

 

Każdy widelec Lefty w nowym Scalpelu-Si posiada, poza indywidualnym offsetem, tuningowany tłumik hydrauliczny. Tak, jak w przypadku Jekylla, mającego tłumik enduro, tak w przypadku Scalpela mówimy o ogólnym tuningu pod XC. Oznacza to mocniejsze tłumienie kompresji w środkowej części skoku i bardziej progresywną pracę. Tak, jak w poprzednim modelu, Cannondale zastosował wspólną manetkę blokady skoku dla swojego widelca i tłumika Monarch XX, jedynie najtańszy, karbonowy Scalpel-Si 4 oraz aluminiowy Scalpel Si-5 są tej funkcji pozbawione.

 

Topowa wersja Scalpel-Si Black Inc. ma kosztować 11.999 Euro , najtańsza – Si-5 – 2.999 Euro.  


Cannondale Scalpel-Si Black Inc. Ultralekka maszyna dla maratończyków, skłonnych wydać niemal 12 tys. Euro. Karbonowa rama, karbonowy widelec, karbonowe koła, karbonowe korby… W standardzie napęd Shimano XTR Di2 2×11. 



Cannondale Scalpel-Si Team – 8.999 Euro. Na zdjęciu powyżej jeszcze z napędem XX1, ale w specyfikacji pojawia się nowy SRAM Eagle 1×12, z kasetą 10-50 i zębatką 34 z. 


Cannondale Scalpel-Si Carbon 4 – 3.999 Euro. Najtańszy karbonowy wariant Scalpela, bez zintegrowanej blokady tłumika. 



Manuel Fumic i jego Scalpel-Si, po 3. etapie na Absa Cape Epic. W ostatecznej klasyfikacji uplasował się na mocnej 4. pozycji. 
 

Informacje o autorze

Autor tekstu: Łukasz Kopaczyński, l.kopaczynski@magazynbike.pl

Zdjęcia: Cannondale

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »