Home Testy Rowery Prezentacja: jedyny taki Trek Crockett 2021

Prezentacja: jedyny taki Trek Crockett 2021

0
480

Krokietów było więcej, bo to zdecydowanie wdzięczny szkielet do budowy roweru w ogóle. Najpierw był wariant majtkowo różowy, pierwszy na tarczach, kolejny ciemniejszy stał się w międzyczasie Krokiettką (tak go nazwała nowa właścicielka), w międzyczasie też przewijały się w testach i modele seryjne. Po sezonie 2019, ostatnim z pionowymi hakami Stranglehold, w 2020 model miał już tradycyjne, co usunęło opcję prostej konwersji do singlespeeda, ale obniżyło masę ramy o ok. 300 gramów by osiągnąć okolice 1300. Co ciekawe, rama 2021 i 2020 są pod względem technicznym praktycznie identyczne, różnią się jedynie malowaniem. Jednocześnie wykorzystując jednak te same motywy.

 

Dlaczego nasza testowa sztuka w rozmiarze 52 jest wyjątkowa? To custom od początku do końca, z indywidualnym doborem komponentów. Na pokładzie znalazł się napęd Shimano GRX Di2 w wariancie 1×11 oraz karbonowe komponenty Syncrosa, włącznie ze specjalnymi karbonowymi kołami do graveli. Planowany też jest drugi zestaw kół w rozmiarze 650b, ale z oponami 50 mm. Seryjnie założyliśmy też opony Vittorii z wkładkami antyprzebiciowymi.

 

 

Co przynajmniej częściowo widać na załączonym obrazku – np. pasku w tych samych miejscach na rurze górnej ramy

 

 

Nie zmienia to faktu, że nowy model jest pomalowany w sposób zdecydowanie bardziej kontrastowy 

 

 

Do dwóch morskich odcieni dodano czerwone paski i logo

 

 

Motywy te pojawiają się na całym rowerze – swoją drogą także nowy Boone także malowany jest podobnie

 

 

Tu nie ma żadnych wątpliwości – model dopuszczony jest do wyścigów UCI, posiada stosowną nalepkę

 

 

Czy za sprawą czerwonych pasków jeździ szybciej niż poprzednik? Nadal wszystko zależy od nóg!

 

 

Nie sposób jednak odmówić mu uroku – także za sprawą takich detali jak ten przekładaniec

 

 

Czy te krzyżyki w wielu miejscach ramy – tu na tylnym widelcu stosowny rzucik

 

 

Ciekawostka – poprzeczka na tylnym widelcu jest demontowalna, a służy do zamocowania błotników czy bagażnika

 

 

Oś sztywna oczywiście z tyłu plus dźwignia do jej wykręcania i hamulec zgodny ze standardem Flat Mount

 

 

Podobnie jest z przodu, z tym, że tym razem oś jest na imbus. Na samym dole widać wypustkę do mocowania drutów do błotników

 

 

Rama generalnie przystosowana też jest do montażu przedniej przerzutki, ale w zestawie mamy dodatkową prowadnicę zapobiegającą spadaniu łańcucha

 

 

I jeszcze raz tylna poprzeczka, tym razem widoczna w całości. W czasie ścigania w przełajach, w błocie, może przeszkadzać.

 

 

Rower zostawia bardzo wiele miejsca na opony – tu rzeczywiście mają one 42 mm szerokości, miejsca jest dość

 

 

Podobnie z przodu – luzu z zapasem

 

 

Nowego Crocketta ubraliśmy w napęd Shimano GRX Di2, który męczymy w teście długodystansowym

 

 

To powód, dlaczego korba jest tak przytarta – to ślad po ochraniaczach na buty!

 

 

Di2, więc i jest i miejsce, gdzie można podłączyć ładowarkę – tym razem pod mostkiem. Sam mostek znalazł się w rowerze na chwilę, już jest w jego miejsce inny, krótszy Easton mierzący 90 mm 

 

 

Klamkomanetki GRX Di2 to bardzo istotny element calej grupy

 

 

Zamontowano je na kierownicy Syncrosa Creston SL Compact

 

 

Także siodło to produkt Syncrosa – najlżejszy model z serii Blecarra R SL (zważone 151 g)

 

 

Wynik osiągnięto dzięki jednoczęścowej konstrukcji – stelaż i skorupa to jedno

 

 

Także sztyca to Syncros – model o średnicy 27,2 mm nazywa się Duncan Areo SL i mierzy 400 mm

 

 

Z tej samej firmy pochodzą też koła – to najnowszy model gravelowy Capital 1.0 X40, o wewnętrznej szerokości aż 25 mm!

 

 

Na karbonowe obręcze założono najnowsze opony Vittoria Terreno Zero o nominalnej szerokości 38 mm

 

 

Są…. łyse. Bieżnik znajduje się głównie z boku, jak widać. Na śniegu nie trzymają zdecydowanie. W środku znalazły się też wkładki antyprzebiciowe Vittorii i oczywiście mleko.

 

 

Baltoro jest fanem rowerów, ale jeszcze bardziej patyków! Nowy rower „w stajni” zaakceptował od razu, skutecznie go wywracając. Widzicie ten patyk podpierający rower z tyłu? To jego ostatnie chwile.

Rama z widelcem Crocketta kosztuje oficjalnie 4799 zł, znajdziecie ją na stronie internetowej trekbikes.com

 

Rower złożyliśmy we wrocławskim sklepie Bikestage – film ze składania możecie zobaczyć na naszym kanele BIKE TV tutaj.

 

Ciąg dalszy przygód na pewno nastąpi!

 

 

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »