Podjazd na epicką przełęcz z przepięknym widokiem w tle należy do najbardziej bolesnych, ale i najcudowniejszych rowerowych przeżyć. Nawet ten, kto nie urodził się góralem, uwielbia euforyczne uczucie towarzyszące zdobyciu szczytu z pomocą siły własnych mięśni. Pięciu górali zdradziło nam nazwy swoich ulubionych przełęczy. Zostały przez nas uzupełnione 20 legendarnymi, stromymi, długimi i dzikimi podjazdami.
SUPER WYSOKO
Mauna Kea | Hawaje (4205 m) - POWIETRZE WYSOKOGÓRSKIE I KRAJOBRAZ KSIĘŻYCOWY
Sebastian Moll, autor TOUR: „Pierwotnym bodźcem, by zaatakować Mauna Kea, była długość, niemalże 70 kilometrów na 4200 metrach przewyższenia. Nie chodziło jednak o zaspokojenie potrzeby pokonania potwora górskiego. Bardziej o niesamowitą różnorodność wrażeń, którą trzeba wziąć pod uwagę, kiedy pokonuje się przez wiele godzin ten podjazd. Jazdę zaczyna się o wschodzie słońca na tropikalnej plaży, jedzie się wzdłuż gęstego lasu deszczowego i trasę kończy w wulkanicznym krajobrazie księżycowym, który przypomina Tolkienowski Mordor. Naprawdę ciężko robi się, gdy po pokonaniu granicy 3000 metrów, mając już za sobą parę godzin w siodle, trzeba zmierzyć się jeszcze z dziesięciokilometrowym, szutrowym i stromym odcinkiem finałowym. W końcu po siedmiu godzinach, już w pełni wyczerpanym, ale szczęśliwym, w temperaturze zero stopni i rzadkim powietrzu na jałowym wulkanicznym żwirze wjeżdża się na szczyt, na którym przeżył tylko jeden rodzaj sosny. Definitywnie to moje największe rowerowe przeżycie!”
Miejsce startu Hilo
Wyjątkowość Szczególnie wysoko i długo
Liczby 4200 m przewyższenia na 70 km
INNE SŁYNNE PODJAZDY NA DUŻYCH WYSOKOŚCIACH
Pico del Veleta | Hiszpania (3394 m)
W hiszpańskiej Sierra Nevada znajduje się najwyżej w Europie położona droga. Rzadkie powietrze, przeraźliwe zimno i szorstki asfalt sprawiają, że andaluzyjska wspinaczka staje się małą ekspedycją. Ekstremalny kontrast do upału, który panuje w miejscu startu, w Granadzie.
Ötztaler Gletscherstraße | Austria (2829 m)
Obowiązkowy program dla łowców rekordów. Ötztaler Gletscherstraße kończy się wyżej niż inne asfaltowe alpejskie drogi. 14,3 km droga od Sölden do terenu narciarskiego na lodowcu oferuje wiele stopni nachylenia. Od razu pierwsze 6 kilometrów aż do punktu poboru opłat to 11 do 12 procent nachylenia. W nagrodę mamy widok na ścianę lodowca Rettenbachferner.
Cime de la Bonette | Francja (2802 m)
Jeden z najpiękniejszych i najwyższych podjazdów alpejskich. W Narodowym Parku Mercantour we francuskich Alpach Nadmorskich trasa prowadzi najpierw wzdłuż rozpadających się twierdz do Col de la Bonette na 2715 metrów. Z tego punktu jedzie się stromą obwodnicą w kierunku Cime de la Bonette.
Stilfserjoch | Włochy (2757 m)
Trasa od Prad do szczytu przełęczy należy do obowiązkowych punktów każdego kolekcjonera podjazdów. 48 zakrętów zapewnia jednostajny rytm. Bezdrzewna część od Franzenshöhe daje nam w szczególności możliwość zrobienia przepięknych zdjęć. Na szczycie zachwycimy się niesamowitym widokiem na Ortler, znajdziemy też sporo budek z pamiątkami. Idealna wyprawa w dni bez ruchu samochodowego, w okresie szczytu panuje tutaj duży tłok.
SUPER LEGENDARNA
Col du Galibier | Francja (2646 m) - NA TROPIE TOURU
Thierry Gouvenou, były zawodowiec i planer tras na Tour de France: „Żadna inna przełęcz nie jest w stanie opowiedzieć tylu historii o Tour de France co Galibier. To najwyższa przełęcz, jaką regularnie pokonują zawodowcy podczas wyścigu dookoła Francji. Kiedy wyczynowy kolarz wspina się na Télégraphe, wie o tym, że do końca bólu jeszcze daleka droga. Galibier nie jest wprawdzie stroma, ale to prawdziwy test wytrzymałościowy, w trakcie którego jest wystarczająco dużo czasu na podziwianie widoków. Na ostatnich czterech, pięciu kilometrach powietrze staje się rzadsze. Znajdujemy się w wysokich górach, w otoczeniu pięknej przyrody. Mimo że Galibier nie jest kluczowym podjazdem, decydującym o wyniku w generalce wyścigu, zawsze serwuje nam atmosferę napięcia i rewelacyjne ujęcia”.
Miejsce startu St. Michel‑de‑Maurienne
Wyjątkowość Historia Tour de France
Liczby 2075 m przewyższenia na 34,1 km
JESZCZE WIĘCEJ LEGEND
L’Alpe d’Huez | Francja (1860 m)
21 serpentyn prowadzących do stacji narciarskiej jest najbardziej charakterystycznym punktem Tour de France. Etapowi zwycięzcy z poprzednich lat zostali uwiecznieni na tablicach znajdujących się przy kolejnych zakrętach. Na drodze znajdziemy napisy z dopingującymi hasłami. Imprezy holenderskich fanów sprawiły, że podjazd stał się żywą legendą.
Timmelsjoch | Austria (2474 m)
Ötztaler Radmarathon sprawił, że ten ciężki podjazd wylądował na liście marzeń wielu kolarzy. Trzeba pokonać 1800 metrów przewyższenia, jadąc od południowej strony. Wspinaczka decyduje, czy Ötztaler pozostanie marzeniem, czy stanie się horrorem. Latem na tej płatnej drodze panuje duży ruch uliczny.
Mont Ventoux | Francja (1909 m)
Śmierć Toma Simpsona, z dopingiem w tle, podczas Tour de France w 1967 stworzyła legendę. Trzymające w napięciu tourowe pojedynki w kolejnych latach podtrzymały ją. Charakterystycznego widoku na przełęcz z kamiennej pustyni doświadczymy tylko z południowej lub wschodniej strony. Polecamy start z Bédoin.
Tourmalet | Francja (2115 m)
Col du Tourmalet była w 1910 roku pierwszą przełęczą górską na Tour de France. Złamany widelec Eugène’a Christopha w 1913 wpisał się w jej historię. Od tego czasu żadna inna przełęcz nie znalazła się tyle razy w planie wyścigu. Z obu stron na szczyt podjeżdża się ze średnim nachyleniem 7 procent. Pireneje są bardziej samotne niż Alpy.
SUPER STROMO
Monte Zoncolan | Włochy (1730 m) - WBREW TEORII CIĘŻKOŚCI
Patrick Konrad, Team Bora‑Hansgrohe: „Nie jest to klasyczna alpejska przełęcz, podjeżdża się ją bardzo ciężko, podjazd możemy porównać do Kitzbüheler Horn. W trakcie Giro d’Italia w 2018 roku miałem największy respekt dla Zoncolan, dlatego bardzo się cieszyłem, że poszło mi tak dobrze i na końcu etapu uplasowałem się na jedenastym miejscu. W trakcie wyścigu mądrze jest jechać własnym tempem, ponieważ aerodynamika nic tu nie da. Polecam koniecznie założenie korby kompaktowej i 32‑zębowej koronki. Nawet my, zawodowcy, potrzebujemy na ten podjazd lżejszego przełożenia.
U podnóża podjazdu jeszcze jakoś idzie, ale już w lesie robi się naprawdę stromo. Oprócz tego jedzie się długo na wprost, a dla naszej psychiki jest to cięższe wyzwanie niż serpentyny. Później podąża się przez płaski tunel, a potem czeka na nas jeszcze stroma rampa. Rytm pokonywania podjazdu jest zróżnicowany i szczęśliwie cała wspinaczka nie trwa zbyt długo. Dla każdego kolarza Monte Zoncolan jest na pewno świetnym wyzwaniem!”
Miejsce startu Ovaro
Wyjątkowość Nachylenie między 20 a 22%
Liczby 1203 m przewyższenia na 10,1 km
JESZCZE WIĘCEJ PODJAZDÓW
Alto de L’Angliru | Hiszpania (1570 m)
Angliru uchodzi za najbardziej stromy podjazd w Hiszpanii. Nawet zawodowcy podczas Vuelty podjeżdżają go w żółwim tempie aż do 24‑procentowego nachylenia. Szczególnie wredne jest to, że w trakcie wyścigu dookoła Hiszpanii kolarze podjeżdżają na Alto de la Cobertoria i Alto del Cordal, które są również ekstremalnie strome.
Passo del Mortirolo | Włochy (1852 m)
Wiele starych wojskowych dróg prowadzi na szczyt przełęczy Mortirolo, wszystkie są równie strome. W trakcie Granfondo Stelvio uczestniczy jadą od Tovo pod górę, aż do drogi poniżej szczytu przełęczy. Po 22‑procentowym nachyleniu jedzie się najpierw wzdłuż lasu po betonowych płytach. Po zjeździe w ramach regeneracji czeka na nas Stilfserjoch.
Kronplatz | Włochy (2273 m)
Ten podjazd istnieje tylko dlatego, by męczyć kolarzy. Od Furkasattel prowadzi stroma droga aż do najwyższego punktu, później zjeżdżamy znowu do doliny. Trzymające w napięciu pojedynki podczas Giro d’Italia sprawiły, że Kronplatz stał się znany na całym świecie. Stromą szutrową drogą podjeżdżają tylko zwariowani kolarze.
Großglockner Hochalpenstraße | Austria (2504 m)
W ramach górskiego wyścigu można pokonać Großglockner Hochalpenstraße z obu stron. Trzeba wziąć pod uwagę wczesnoporanny start. Obie strony mają nachylenie do 12 procent, od północnej strony droga do Hochtor jest jednak najdłuższa (33 km/1924 m przewyższenia).
SUPER DZIKO
St. Gotthardpass | Szwajcaria (2106 m) - DZIKA JAZDA PO KOSTCE BRUKOWEJ
Tatjana Ruf, szwajcarska amatorka rowerowa: „Będę szczera, długo unikałam Tremola San Gottardo. Nienawidzę kostki brukowej! Chciałam jednak wziąć udział w Granfondo San Gottardo i w ten sposób po raz pierwszy wjechałam na Tremolę. Absolutnie bajeczny podjazd! Niesamowite widoki, w dniu wyścigu brak samochodów i dużo nostalgii. Odrestaurowana droga Tremola jest najdłuższym z zabytków architektury Szwajcarii. Od 1830 roku po tej krętej drodze jeżdżą powozy, rowery i inne pojazdy. Nawet w dzisiejszych czasach na tej trasie można jeszcze spotkać dyliżans pocztowy!”
Miejsce startu Airolo
Wyjątkowość kostka brukowa
Liczby 931 m przewyższenia na 13,2 km
WIĘCEJ DZIKICH PODJAZDÓW
Colle delle Finestre | Włochy (2176 m)
Na początku północnego podjazdu pomysłowo ułożone serpentyny są wyjątkowo przyjemne. Później jedzie się po drodze polnej, aż na 1700 metrach osiągamy szczyt przełęczy.
Colle dei Morti | Włochy (2481 m)
Wyasfaltowana droga wzdłuż pastwisk prowadzi od północy po stromych odcinkach obok postrzępionych skał i łąk. Na trasie znajduje się odrestaurowana wioska Marmora‑Vernetti. Bajeczny
podjazd!
Colle del Nivolet | Włochy (2612 m)
Samotna, mało znana wąska droga prowadząca wzdłuż górskich jezior w Parku Narodowym Gran Paradiso. Wysokogórski wypad, który można zwieńczyć spontaniczną wycieczką nad Lago del Nivolet.
Colle di Tenda | Włochy (1871 m)
48 serpentyn po szutrze i dziurawym asfalcie utrudniają drogę na szczyt przełęczy. Tam czekają na nas olbrzymie twierdze i XIX‑wieczne ruiny, które przypominają wojenną przeszłość Alp.
SUPER DŁUGA
Col d’Agnel | Francja (2744 m) - MEDYTACJA W TRAKCIE WSPINACZKI
Matthias Rotter, autor wypraw TOUR: „Col d’Agnel lub Colle dell’Abnello, jak nazywają go we Włoszech, należy nie tylko do najdłuższych ale i też do najpiękniejszych alpejskich podjazdów. Od miejsca startu Guillestre aż na szczyt jedzie się 41,6 km pod górę. W pierwszej części trasa prowadzi przez piękny wąwóz Combe du Queyras, a zaraz za nim obok Chateau Queras. Lubię długie podjazdy, takie jak Agnel, które mogę w jednostajnym rytmie podjeżdżać. Tutaj rytmu nie zakłócają żadne brutalne nachylenia terenu. Poza tym panuje znikome natężenie ruchu, można więc w samotności podziwiać widoki. Szczyt przełęczy znajduje się na 2744 metrach wysokości, a przy dobrej widoczności można zobaczyć imponujące Monte Viso (3841 m). Niestety nie można wpleść przełęczy w jedną rundę. Dlatego najlepiej ponownie zjechać z powrotem do Guillestre”.
Miejsce startu Guillestre
Wyjątkowość długi, samotny podjazd
Liczby 2018 metrów przewyższenia na 41,6 km
JESZCZE WIĘCEJ DŁUGICH PODJAZDÓW
Col du Tichka | Maroko (2260 m)
Egzotyczny wypad dla kolekcjonerów przełęczy. Od Marakeszu aż do szczytu trzeba pokonać 100 kilometrów. Odpowiednio łagodny jest podjazd. Przełęcz, zwana również Tizi n’Tichka, prowadzi w spektakularnym krajobrazie Atlasu Wysokiego. Na początku napotykamy wzmożony ruch samochodowy. Również w Maroku zimą może padać śnieg.
Pico de las Nieves | Hiszpania (1956 m)
Jazda na ośnieżony szczyt należy do obowiązkowego programu każdego kolarza na Gran Canarii. Od startu na wybrzeżu aż do parkingu poniżej szczytu pokonamy 2200 metrów przewyższenia na 50 kilometrach, wraz z wieloma rampami. U góry w nagrodę otrzymuje się wyśmienity widok na wyspiarskie góry.
San Bernardino Pass | Szwajcaria (2065 m)
Podjazd z Bellinzona do San Bernardino wynosi 47 kilometrów. Droga została pieczołowicie odrestaurowana z kamiennym murem zbudowanym bez zaprawy, drewnianym płotem i kostką brukową. Kto chce pokonać przełęcz, musi przejechać 100 kilometrów.
Bielerhöhe | Austria (2037m)
Silvretta‑Hochalpenstraße oferuje od wschodniej strony, od miejscowości Landeck, 46 kilometrów łagodnego podjazdu. Kto chce pokonać tę przełęcz, po stromych 15 kilometrach dotrze do zjazdu.
Komentarze do artykułu