Aero czy endurance
Rama 3T Exploro o opływowych kształtach na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie sportowo ukierunkowanej szosówki. Jednocześnie wobec możliwości montażu zróżnicowanej szerokości opon jej charakter jest niewiarygodnie zmienny. Zarówno z przodu, jak i z tyłu, zmieści się balon o szerokości do 53 milimetrów. Nie każdy użytkownik będzie w stanie wykorzystać ten potencjał aerodynamiki i możliwości jazdy terenowej. Pomysłodawcą Exploro jest Gerard Vroomen, dawny współzałożyciel Cervélo, dziś wspólnik w 3T. Holender już wielokrotnie mieszał w branży swoimi pomysłami, których początkowo nawet nie traktowano poważnie. Po zajęciu pozycji na siodełku wyczuwa się niskie usytuowanie kierownicy. W Exploro ewidentnie drzemią geny roweru wyścigowego, odmiennie niż w wielu gravelach, które bardziej nadają się na długie wycieczki. Z taką charakterystyką współgra olbrzymia, aerodynamicznie zaprojektowana główna rura ramy, u dołu o przekroju przeciętej kropli. Dzięki szerokości 75 mm gwarantuje tylnemu kołu aerodynamiczną osłonę, nawet w przypadku zamontowania 40‑milimetrowej opony. 3T podkreśla, że Exploro jest bardziej aerodynamiczny niż rower z okrągłymi rurami i 28‑milimetrowymi oponami. Zostało to potwierdzone pomiarami TOUR w tunelu aerodynamicznym GST – 221 watów przy 45 km/h z 55‑milimetrowymi wysokimi obręczami i 28‑milimetrowymi oponami.
SZOSOWE WYPOSAŻENIE
Z 55‑milimetrowymi,
wysokimi obręczami aero i wąskimi oponami
Exploro sprawia wrażenie nowoczesnej kolarzówki.
WYPOSAŻENIE OFFROAD
Mniejsze obręcze 650B
umożliwiają montaż grubych opon, prawie
jak w MTB.
ALBO SZOSOWY ŚCIGACZ…
Niezwykle zmienny charakter.
Obszerny tylny trójkąt
gwarantuje miejsce dla szerszych opon.
…ALBO ROWER W TEREN
W kombinacji z mniejszymi
kołami 650B pasują
nawet opony MTB do 53 milimetrów.
Rower wszechstronny czy ekskluzywny dziwoląg?
Exploro reprezentuje więc poziom dobrego allroundera w stylu Canyona Ultimate. Im dłużej jechaliśmy na Exploro, tym bardziej się nim zachwycaliśmy, a początkowy sceptycyzm dość szybko poszedł w zapomnienie. Z aerodynamicznymi obręczami i wąskimi oponami rower jeździ niczym wyścigówka. Również z przełajowymi, 33‑milimetrowymi i klockowanymi oponami koncepcja działa wyśmienicie, choć do licencjonowanych wyścigów UCI brakuje zezwolenia. Najwięcej frajdy sprawiają jazdy w terenie z mniejszymi kołami 650B i szerokimi, przystosowanymi do tego oponami, które umożliwią eksplorację nawet umiarkowanie górskich szlaków. Fakt, że tak obszerne opony znajdują miejsce w tylnym trójkącie, rower zawdzięcza szeroko poprowadzonym rurom dolnym tylnego widelca. Dodatkowo tylny trójkąt (415 mm) nie jest tak naprawdę dłuższy niż w standardowej kolarzówce. Mniej przekonująco wypadł napęd SRAMA 1×11, który po zmianie biegu pozostawia uczucie, że wybrane przełożenie jest zbyt miękkie lub zbyt twarde. Geometria roweru jest oryginalna – w rozmiarze M nisko ustawiona kierownica w trakcie długich jazd wymusza na testerze wyciągniętą pozycję. Rozmiar L byłby już więc za duży. Do tego dochodzi oczywiście cena – 12 600 złotych za zestaw ramy i widelca w wersji teamowej. Lżejsza wersja LTD dochodzi do 17 640 złotych. Tym samym przyjemność z jazdy okazuje się bardzo ekskluzywna. Szkoda…
______________________________________
RUUT NIE DA SIĘ NIE LUBIĆ
U góry rower z zamontowanymi
28‑calowymi kołami, poniżej
z mniejszymi 650B oraz
szerokimi oponami.
Raz gravel, innym razem przełajówka.
Polski Ruut marki Rondo jest jednym i drugim. Clou to widelec Twin‑Tip z dwupozycyjnym elementem montażu przedniego koła. Pomysł brzmi genialnie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że przeróbka odbywa się w parę minut. Głęboka pozycja podnosi kokpit; kąt skrętu staje się bardziej płaski, rower jest wtedy dobrze wyważony i trzyma się pewnie trasy. W wyższej pozycji kierownica wędruje w dół. Generując wysportowaną pozycję, kąt główki zmienia się na bardziej stromy i rower jednocześnie robi się zwrotniejszy. Po paru jazdach można zadać sobie pytanie, czy różnica między ustawieniami jest warta wysiłku związanego z modyfikacją. Dodatkowych 6 mm w wysokości widelca, między wyższą i niższą pozycją, zmienia o pół stopnia kąt główki ramy między stromym i płaskim ustawieniem. Bardziej wrażliwi kolarze wprawdzie wyczują różnicę w geometrii, jednak pod tym względem Ruut nie należy do rowerów o podwójnym charakterze. Podkreślić trzeba fakt, że sportowa pozycja roweru jest wręcz idealna.
Rower wszechstronny. ZMIENNA GRA
Przednie koło wyżej,
kierownica niżej
i na odwrót. Dzięki
obrotowemu insertowi
można zmieniać geometrię
roweru.
PROSTE ROZWIĄZANIE
Najmniejsza koronka
ma 10 zębów, a największa 42.Rozpiętość jest ogromna, jednak
duże skoki między biegami
trzeba lubić.
Rower wszechstronny. Faworyt!
Podczas gdy możliwość modyfikacji geometrii nie do końca spełnia oczekiwania, reszta jest wyśmienita. Oryginalny dizajn świadczy o wrażliwości projektantów na detale. Rurki tylnego widelca przebiegają równolegle do ostrej krawędzi biegnącej wzdłuż mocno spłaszającej się w okolicach suportu głównej rury ramy. Ugięcie górnej rury przypomina trochę przełajówkę „Inflite” od Canyona. Z tym elementem Rondo zadebiutowało jednak wcześniej. Intencją tego fragmentu konstrukcji jest wygoda podpierania ramy na ramieniu w trakcie terenowych podbiegów i jednocześnie zwiększenie podatności sztycy na wstrząsy.
Sprytnym pomysłem jest również specyficzny kształt rur dolnego tylnego trójkąta. Gwarantuje on wystarczającą przestrzeń na naprawdę szerokie opony, dzięki czemu Ruut z marszu staje się faworytem w walce o nagrodę pod względem różnorodności. Seryjnie rower wyposażony jest w 28‑calowe koła z 35‑milimetrowymi oponami gravelowymi. Z mniejszymi 650B, współgrającymi z rowerem za sprawą połączenia systemu hamulców tarczowych i sztywnych osi, można nawet zamontować gumy o szerokości aż do 57 milimetrów! Jeśli wybierze się tę opcję, pomysł z koncepcją 2 w 1 powiedzie się tak samo jak w przypadku 3T Exploro. Na korzyść Ruut przemawia jednak zdecydowanie niższa cena. Za 12 600 złotych 3T oferuje tylko zestaw ramy.
W kwestii zwinności Ruut pozostaje daleko za Exploro. Po pierwsze, mimo karbonowej ramy waży więcej niż dziewięć kilogramów, po drugie, szeroki rozstaw osi, wynoszący 1035 milimetrów, ciąży na zwrotności roweru. Napęd 1×11 od SRAMA z 40 zębami z przodu i 10–42 rozstawem trybów z tyłu oferuje szeroką rozpiętość biegów. Różnice między poszczególnymi biegami przez zaawansowanych kolarzy mogą być odczuwane jako nieco zbyt duże. Początkujący oceniają to trochę inaczej. Opcja napędu dwubiegowego w Ruut jest możliwa tylko w przypadku samodzielnego montażu. W końcu rama oferuje techniczne możliwości takiej adaptacji.
Artykuł ukazał się w TOUR 1/2018, jego wersję elektroniczną możecie nabyć TUTAJ.
O nowej filozofii w konstruowaniu szosówek/gravelówek pisaliśmy tu NOWA DROGA – ROZWIĄZANIA W NOWOCZESNYCH SZOSÓWKACH.