Cypr: gravelowa majówka, która zaczęła się pechowo, ale zakończyła perfekcyjnie

Zaczęło się od małej katastrofy. Cztery dni majówki na Cyprze, wszystko zaplanowane, rowery gotowe, pogoda dopisała. Ale pierwszy przewodnik… niekoniecznie. Niemiec, świeżo osiadły na wyspie, rowery kochał – to fakt – ale miał podejście mocno retro. Sztywne MTB, trasy w stylu sprzed dwóch dekad z północnych Włoch. Zero feelingu do terenu, zero wyczucia klimatu wyspy. Po kilku godzinach na jego trasach wiedzieliśmy jedno – Cypr ma potencjał pod gravele, ale nie da się go wykorzystać, jeśli wsiądziesz na starego „górala” i będziesz szukał flow tam, gdzie go nie ma.

Na szczęście podstawa to znajomość odpowiednich ludzi. W tym przypadku jeden adres zmienia wszystko: Mike Hadjioannou z Activate Cyprus. Gość, który o jeździe rowerem po Cyprze wie wszystko – z tych, co zamiast gadać, po prostu robią robotę. Poznaliśmy go przypadkiem, ale znajomość trwa do dziś. I to właśnie on uratował naszą majówkę.

Najpierw były trasy enduro na Olimp – opisaliśmy je w osobnym materiale. Następnego dnia, na naszą prośbę, Mike zabrał nas na gravela w okolice miejscowości Tochni. I to był strzał w dziesiątkę. Okolice są bajecznie pofalowane, drogi szutrowe wiją się przez oliwne gaje, praktycznie brak ruchu samochodowego. Idealne warunki, żeby zrobić solidną pętlę bez spiny.

Tochni – historia, szutry i lokalne smaki

Tochni to jedna z najstarszych osad na Cyprze, z klasyczną kamienną zabudową i wąskimi uliczkami. Samo miasteczko leży między Larnaką a Limassol, więc dojazd nie jest problemem. Z punktu widzenia gravela – raj. Dookoła dziesiątki tras, technicznie umiarkowane, ale wymagające dobrej nogi.

Po jeździe warto się zatrzymać. Tochni Tavern, prowadzona przez tę samą rodzinę od lat, oferuje klasyczne cypryjskie meze – świeże, lokalne, pachnące ogniem z pieca i oliwą. Tego dnia kończyliśmy tam etap, i jedyne czego nam brakowało, to żeby dzień miał więcej godzin.

Loulla’s Halloumi – smak jakiego nie kupisz w markecie

Zjeżdżając do Choirokoitii, Mike zaciągnął nas do jednej z lokalnych producentek sera. Loulla i jej rodzina robią halloumi i anari według tradycyjnej receptury. Mleko z własnych kóz i owiec, produkcja bez chemii, ser formowany ręcznie. Próbujemy jeszcze ciepłego – i już wiemy, że każdy halloumi z supermarketu to tylko cień oryginału.

Kato Drys – gdzie haft i pszczoły mają swoje muzeum

Kolejnym przystankiem było Bee & Embroidery Museum w Kato Drys. 300-letni budynek, który wygląda jak żywa pocztówka. W środku ekspozycja złożona z ponad tysiąca eksponatów – narzędzia pszczelarskie, hafty, sprzęty domowe. Rzeczy, które pokazują, jak wyglądało życie na Cyprze, zanim zjechali tu turyści i zaczęto budować resorty.

Lefkara – srebro z duszą

W Lefkarze Mike wciągnął nas do warsztatu Michalakisa Christou – mistrza wytwarzania tradycyjnych srebrnych ozdób. Wąski warsztat, proste narzędzia i ręce, które pamiętają każdy detal. Zamiast katalogowej biżuterii – rzeczy, które mają swoją historię.

Zygi – ryby, które sam wyłowiłeś (prawie)

Na koniec – To Archipelagos Fish Tavern w Zygi. Prawdziwa tawerna przy samym morzu. Kuchnia? Prosto z łodzi. Dosłownie – właściciel sam łowi ryby, a potem przygotowuje je na kuchni gazowej. Grillowana ośmiornica, sałatka z lokalnych warzyw, ouzo. Lepszej mety na zakończenie dnia nie znajdziesz.

Wnioski?

Jeśli myślisz o Cyprze jako o kierunku rowerowym – warto. Ale warto też mieć plan. I przewodnika, który zna teren. Mike Hadjioannou to taki człowiek – ogarnia szlaki, zna ludzi, wie kiedy i gdzie warto jechać. I jeszcze jedno – pora roku ma znaczenie. Kwiecień? Idealny. Majówka – do rozważenia. Czerwiec? Już za ciepło. Więc planuj mądrze, pakuj gravele i daj się ponieść wyspie, która ma znacznie więcej do zaoferowania niż tylko leżaki i plaże.

Czy na Cypr warto jechać z rowerem typu gravel?

Tak – Cypr jest idealny pod gravel. Dużo szutrów, ciche drogi w górach, dobre przewyższenia i piękne widoki. Gravele sprawdzają się lepiej niż klasyczne MTB – są szybsze, lżejsze i bardziej uniwersalne.

Gdzie są najlepsze trasy gravelowe na Cyprze?

Okolice Tochni, Lefkary i Kato Drys to nasz numer jeden, bo je liznęliśmy. Dobrze rozwinięta sieć dróg rolniczych i górskich, przy minimalnym ruchu samochodowym. Ale…. jeżdżąc samochodem po wyspie widzieliśmy tyle możliwości, że zdają się nie mieć końca.

Czy na Cyprze można wypożyczyć gravel?

Tak. W Larnace i Limassol działają wypożyczalnie gravelowych i MTB. Najlepiej skontaktować się z Activate Cyprus – Mike pomoże dobrać sprzęt i zaplanować trasę.

Kiedy najlepiej jechać na rower na Cypr?

Najlepszy czas to kwiecień i majówka. Temperatura idealna (18–25°C), zieleń po deszczach i brak upałów. Od czerwca warunki robią się trudniejsze – gorąco i sucho.

Czy jazda rowerem po Cyprze jest bezpieczna?

Tak – szczególnie poza miastami. Wnętrze wyspy ma bardzo mały ruch drogowy. Dobrze mieć kask, nawigację (komputer rowerowy lub aplikację) i zapas wody, szczególnie latem.

Nasza wizyta odbyła się dzięki współpracy z Cypryjskim Ministerstwem Turystyki, a wszystkie najważniejsze informacje znajdziecie na visitcyprus.com

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Justyna Jarczok, Grzegorz Radziwonowski

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne