Sram Universal Brake Mount nadchodzi?

„No nie!” – tak mniej więcej pomyślałem czytając o właśnie ujawnionym zgłoszeni patentowym SRAMA, a opisującym nową metodę mocowania hamulca tylnego. „Znów nowy standard”, mając na myśli fakt, że często podobna innowacja wcale standardem nie jest, tylko chciałaby nim być. A potem przyjrzałem się detalom, może to jednak dobra rzecz?

Patent jako pierwszy opisała Jessie-May Morgan na Pinkbike – niestrudzenie wykopuje podobne skarby i co ważne potrafi zrozumieć zawiłości tkwiące w opisach. Ja zaś po przeczytaniu jej tekstu miałem coś w rodzaju olśnienia, bo przypomniała mi się wizyta w Chicago w siedzibie SRAMa i rozmowa z ludźmi, którzy za podobnymi pomysłami stoją. I te wspomnienia zmiksowały się z całą historią UDH, czyli odpowiednika nowego rozwiązania z prawej strony roweru, służącą do mocowania przerzutki.

Pytanie więc zadane w tytule tekstu nie powinno brzmieć, czy Uniwersalne Mocowanie Hamulca Srama nadchodzi, ale jakie to ma znaczenie dla konstrukcji przyszłych rowerów, a więc i dla nas użytkowników?

A to znów oznacza kolejność powrotu do UDH. Universal Derailleur Hanger jest dokładnie tym czym jest w nazwie, ale też czymś więcej. Został udostępniony przez Srama jako nowy standard po to, by można było zrezygnować z wielu innych modeli haków, co bardzo upraszcza wszystkim życie. A następnie posłużył do… mocowania przerzutek typu T-Type, przykręcanych bezpośrednio do ramy. Pomimo początkowego sceptycyzmu wielu te zaś okazały się naprawdę mocniejsze od tradycyjnych, wbrew obawom nie odnotowano też nowych problemów z łamaniem się ram, pozbawionych tradycyjnych haków. W związku z tym, że producenci masowo zaczęli stosować UDH, bo to praktyczne i wygodne, mamy obecnie sytuację typu win-win, wszyscy korzystają.

Czy tak samo będzie z Universal Brake Mount – nazwijmy go UBM, choć tego skrótu w zgłoszeniu patentowym nie znalazłem? Ważne jest najpierw stwierdzenie, bo co w ogóle nowe rozwiązanie powstało. SRAM twierdzi, że wiele problemów z działaniem hamulców wynika z ich sposobu mocowania do ramy – a raczej braku precyzji wykonania uchwytów w ramie. Te, jeśli są krzywe, powodują niewłaściwe ustawienie zacisku hamulca, a tym samym dają w efekcie skutki uboczne – piszczenie czy wibracje.

UBM ma te problemy eliminować, bo mocowany jest do centralnego otworu i blokowany jest za pomocą osi koła, „orientując” się na nią. W ten sposób zawsze jest prostopadle do osi, pod optymalnym kątem. Ba, rama dzięki temu jest prostsza do wykonania, bo oprócz otworu – czyli tak naprawdę jak do tej pory – musi posiadać tylko jeszcze jeden otwór wyżej, służący do blokowania adaptera. I koniec. Co oznacza także możliwość obniżenia kosztów produkcji.

adapter sram UBM

Czy rozwiązanie ma wady? Poza tym, że rama będzie…. inna, bo zachowuje przecież kompatybilność także ze starszymi hamulcami? Wydaje się być kompatybilne z wiekszością systemów zawieszeń, więc tu nic nie stoi na przeszkodzie. Pytanie w tle tak naprawdę brzmi… co SRAM ma na myśli i jak zamierza UBM wykorzystać w przyszłości. I tu mamy prawdziwą zagadkę! Skoro UDH dało nam napędy Transmission, to co miałby przynieść UBM? Czyżby hamulce, o których nam się jeszcze nie śniło? A może coś zupełnie innego, mocowanego w tym samym miejscu?

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Sram, Rupert Fowler

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne