Jazda w porze letniej od zawsze przynosiła mi na myśl długie dni spędzone w siodle, manewrowanie od sklepu do sklepu uzupełniając puste bidony, ochładzanie się lodami czy niekończące się kilometry jazdy w stronę słońca. Tak zwany summertime ma też jednak swoje ciemne strony medalu – pot wylewający się z nas hektolitrami, szybsze zmęczenie, nierówna opalenizna czy uczucie, że zaraz zostaniemy ugotowani niczym jajko rozbite na asflacie. Ja jednak miałam okazję wejść w tegoroczny sezon upałów z jedną małą, a jak się okazało znaczącą zmianą – zestawem odzieży stworzonym do jazdy w wysokich temperaturach. Kolekcja Solitude od firmy Pas Normal Studios to nie tylko przyciągające wzrok ubrania, ale i niezastąpieni towarzysze jazd bez końca, gdy dni są długie, a poranki ciepłe.
Koszulka damska Solitude
Testowana przeze mnie sztuka była w rozmiarze M i kolorze błękit nieba/ cegła.
Szczegóły produktu:
- Waga koszulki: 89g
- Aerodynamiczny kołnierz
- Wysoce oddychająca tkanina
- Zintegrowana strukturalna powierzchnia
- Rękawy z surowym brzegiem
- Zapinana na zamek kieszeń boczna
- Chronione końcówki zamków błyskawicznych
- Zamek błyskawiczny YKK na całej długości z uchwytem z półautomatyczną blokadą
- Tkanina UPF 50+
- Skład: część główna: 75% poliester, 25% elastan i rękawy: 79% poliester, 21% elastan
Pierwsza myśl, jaką miałam po założeniu tej koszulki dotyczyła rozmiaru, który do samego końca uważałam za lekko zaniżony. Noszone do tej pory rozmiary M od firmy Pas Normal Studios były jak najbardziej w punkt, jednak tutaj czułam, że zdecydowanie lepiej czułabym się w rozmiarze L – głównie jeśli chodzi o długość, dopasowanie i szerokość w barkach.
Koszulka charakteryzuję się bardzo, ale tak naprawdę bardzo solidnym dopasowaniem do naszego ciała zarówno na rękawkach, jak i w głównej części, co jak wiadomo ma spełniać swoje aerodynamiczne właściwości. Podczas jazdy na rowerze pozostaje na swoim miejscu i się nie przesuwa, jednak niejednokrotnie podczas chodzenia lubiła się delikatnie przesunąć do góry ( na szczęście w zestawie z spodenkami tworzyła jakby kombinezon, dzięki czemu nie były widoczne żadne prześwity ). Dodatkowo wszystkie zakończenia są pozbawione dodatków w postaci silikonowych pasków czy gumek – kończą się surowo, jednocześnie będąc przyjemnymi w kontakcie ze skórą.
Tkanina to autorska i “tajemna” mieszanka stworzona dla Pas Normal Studios i ciężko spotkać na rynku produkt o podobnych właściwościach. W praktyce mikrostuktury jakie zapewnia materiał w głównej części nie tylko dobrze oddycha, ale i sprawia, że koszulka nie “przykleja” się do ciała, a potrzeba założenia dodatkowo potówki pod spód po prostu nie występuję. Osobiście wpisałabym jej zakres temperaturowy od 20℃ i więcej, podkreślając wyjątkowo szybki proces wysychania ale i przewiewność ( na zjazdach niejednokrotnie od razu sięgałam po kamizelkę z myślą o ochronie klatki piersiowej ).
Koszulka posiada na plecak względnie spore logo firmowe oraz panel trzech elastycznych kieszonek + jednej zapinanej bocznie na zamek. Mieszczą sporo, a rzeczy nie wypadają dzięki dodatkowi elastycznej gumce na krawędzi, chociaż zdarzyło mi się mieć problem z wyciąganiem z nich zawartości gdy na dłoniach miałam rękawiczki – ciężko było mi znaleźć granicę między materiałami.
Dla mnie stanowiła pozycję, po którą sięgałam bez większego zastanowienia gdy termometr za oknem pokazywał powyżej 20℃ – bez względu czy była to szosa, gravel czy mtb. Sprawdziła się podczas treningów, wyścigów gravelowych czy w kompletach z innymi bibsami.
Czy koszulka, która w założeniu ma “umilać upalne jazdy” faktycznie coś zmienia? W moim odczuciu tak. Czy ma jakieś wady? Zaniżony rozmiar i zbyt wysoką cenę. Poza tym jest to zdecydowanie produkt wysokiej jakości warty polecenia.
Koszulka dostępna jest w kilku oryginalnych wersjach kolorystycznych w rozmiarach od XXS- XXL i w cenie około 850 zł.
Spodenki damskie Solitude
Testowana przeze mnie sztuka była w rozmiarze M i kolorze ciemnego mchu.
Tak samo jak i koszulka, bibsy są stworzone ze specjalnego materiału dla firmy PNS ( z wyjątkiem szelek ). Tutaj dodatkowo występują specjalne kanały 3D, których funkcją jest skuteczne wyprowadzanie ciepła produkowanego przez organizm na zewnątrz. W odczuciu praktycznym nie do końca dostrzegałam je jako zaletę, ze względu na nadmiernie uciskanie na moją skórę i zostawianie w niej głębokich śladów po jeździe. Czy to ponownie kwestia zaniżonej rozmiarówki i błąd w wyborze rozmiaru M? Być może.
Ciężko jednak nie przyznać im spełniania swojej funkcji w kwestii obiecywanej oddychalności. Zresztą same szelki posiadają w swojej strukturze mikroperforacje i są wykonane z tkanego materiału, który po kilkunastu użyciach i cyklach prania nie rozciąga się i nie zmienia swoich właściwości, dobrze utrzymując spodenki na miejscu.
Spodenki nie posiadają żadnych kieszeni, jednak na tylnym panelu widnieje napis Solitude. Są bardzo dopasowane, a nogawki zakończone są szerokimi silikonowymi paskami, które u mnie niejednokrotnie się podwinęły ( używając dosłownego czasownika – zrollowały ) podczas intensywniejszej jazdy.
Czterowarstwowa wkładka dobrze się układa i współgra z resztą zapewniając całodniowy komfort jazdy – szybko wysycha + posiada wkładkę antybakteryjną. Sprawdziła się bezproblemowo podczas różnoorodnych jazd i świetnie współgrała z customowym siodełkiem w druku 3D od firmy Posedla.
Co do wrażenień z użytkowania – pomimo wysokiej oddychalności i przystosowaniu do komfortu jazd w temperaturach +20℃ ciężko mi pozytywnie i obiektywnie zrecenzować te spodenki. W rozmiarze M odczuwałam, że są na mnie zbyt obcisłe na udach, a długość nogawki za krótka, przez co często do koszulki z zestawu wybierałam inne bibsy. Pomimo to doceniam ich konstrukcję i funkcjonalność, polecając je jednak bardziej na szosę, gdyż przy dłuższych godzinach jazdy w terenie odbierałabym je jako zbyt dopasowane ( z koszulką tworzą zestaw niczym jednoczęściowy kombinezon aero ).
Z wad, które dostrzegłam to niska odporność materiału na odbarwienia – w dwóch miejscach na moich bibsach są jasnozielone, wyróżniające się kropki na ciemniejszym tle. Poza tym bezzmiennie – wygórowana cenna i zaniżona rozmiarówka całej kolekcji.
Spodenki są dostępne w 4 wersjach ( czarne, jasnobrązowe, ciemny mech i ciemnoszary ), w rozmiarach od XXS- XXL i w cenie około 1150 zł.
Skarpetki Solitude
To lekkie, oddychające, cienkie niczym kartka papieru i względnie wytrzymałe skarpetki stworzone jako wisienka na torcie do kolekcji Solitude. Wykonane z przędzy Prolen Yarn – zarówno antybakteryjnej, jak i ekologicznej – zapewniają termoregulację i pewnego rodzaju uczucie świeżości nawet po całym dniu jazdy.
Skarpetki w praktyce nie chłoną wilgoci, a po zmoczeniu wysychają szybko. Przejechałam w nich gravelowy wyścig Bohemian Border Bash Race ( nosząc za dnia, zmieniając na cieplejsze w nocy ) i jedyne co mogę im zarzucić to zmiana koloru i zabarwienie od czarnej podeszwy, które po kilku praniach wciąż nie zeszło. Nie miałam do tej pory jeździć w bardziej przewiewnych i jednocześnie wygodnych skarpetkach – szczere polecenie!
Skarpetki dostępne są w różnych wersjach kolorystycznych, rozmiarach S-L i w cenie około 85 zł.
W kolekcji Solitude od Pas Normal Studios każdy znajdzie coś dla siebie jeśli chodzi o odzież stworzoną z myślą o jeździe latem w upalnych temperaturach. To nie tylko specjalnie stworzone materiały, ale również kroje, kolory czy zastosowane rozwiązania – jak powietrzne i hydrofobowe kanały 3D w spodenkach. Ubrania to jeden z elementów układanki, które mogą wpłynąć na to, że wyjście na trening w temperaturze gdy termometr wskazuję w początku cyfrę 3, nie będzie dłużej aż tak uciążliwe. Kolekcja Solitude zdecydowanie może to zapewnić – pamiętajcie tylko o wyborze właściwego rozmiaru.