„Łamiąca wiadomość”! Nie dość, że japoński gigant (nie mylić z Kaiju ;P) prezentuje przemyślany i dopracowany układ grup napędowych pod enigmatyczną nazwą CUES (Creating Unique ExperienceS), co przekłada się na rodzimy język mniej więcej tak: TUDŃ (nawet trudno wymówić xD), to jednocześnie powoduje, że Piekło zamarzło, za sprawą przejścia na łożyska maszynowe w najpopularniejszych piastach (ale o tym później).
Od ponad 100 lat komponenty Shimano pomagają kształtować i udoskonalać codzienne wrażenia z jazdy milionów rowerzystów na całym świecie. Właśnie dlatego Shimano z radością informuje, że idzie o krok dalej, wprowadzając SHIMANO CUES: zupełnie nowe podejście do linii produktów ze średniej półki segmentów lifestyle, jak i rekreacyjnego MTB.
Opracowany od podstaw system SHIMANO CUES ułatwia dobór rowerów. Wyposażony w wyjątkowo odporną na zużycie technologię LINKGLIDE, SHIMANO CUES zapewania płynniejszą zmianę przełożeń, bardziej trwałe komponenty i standaryzuje kompatybilność w szerokim zakresie zastosowań – jak zapewnia firma.

SHIMANO CUES: PROSTOTA
Konsolidując gamę 9-, 10- i 11-biegowych napędów z wymiennymi komponentami, w tym popularnymi kółkami przerzutek, kasetami i łańcuchami, SHIMANO CUES zmniejsza konieczność magazynowania w sklepie zróżnicowanych komponentów i upraszcza proces serwisowania rowerów średniej klasy.
Oznacza to, że sklepy będą miały pod ręką odpowiednie części do serwisowania jednośladów.



SHIMANO CUES: WSZECHSTRONOŚĆ
Japońska marka stworzyła najbardziej kompatybilną i wszechstronną linię komponentów, odchodząc od tradycyjnego modelu sprowadzania zaawansowanych technologii do niższych segmentów, aby skupić się na wyjątkowych potrzebach codziennego rowerzysty.
Gama obejmuje wielotryby w napędach 9-, 10- i 11-biegowych o ujednoliconym rozstawie zębatek, dzięki czemu komponenty można mieszać w szerszym zakresie lepiej dopasowując konfigurację do potrzeb grup użytkowników i stylów jazdy.
SHIMANO CUES: TRWAŁOŚĆ
LINKGLIDE to najbardziej odporna na zużycie technologia układu napędowego marki z kraju kwitnącej wiśni, która wydłuża ogólną żywotność komponentów i zapewnia płynną zmianę przełożeń zarówno w rowerach analogowych, jak i elektrycznych.
Wyższe i grubsze zęby kasety, zapewniające dodatkową powierzchnię, ograniczają przeskakiwanie łańcucha i lepiej rozkładają siły pedałowania, aby zapobiec przedwczesnemu zużyciu spowodowanemu zmianą biegów przez początkujących rowerzystów.
Jaki wpływ na branże rowerową może mieć wprowadzenie Shimano CUES? Wygląda na to, że dość duży… Mimo, że topowe produkty dwóch wielkich firma na literę S wyglądają ślicznie na zdjęciach i bez wątpienia są majstersztykami, to w rzeczywistości tylko niewielki procent seryjnych lub customowych rowerów jest w nie wyposażony. Znakomita większość sprzedawanych na świecie jednośladów ma napędy i hamulce ze średniej lub niskiej półki.
WSZYSTKO POZA 12
Zastąpienie Alivio, Acery, Altusa, a nawet 10- i 11- biegowego Deore, nowym ekosystemem, spowoduje, wg. Shimano, że komponenty CUES, w ciągu najbliższych dwóch lat, będą instalowane w 40% wszystkich rowerów sprzedawanych rowerach na całym świecie… aż trudno uwierzyć, że niemalże co drugi rower będzie w nie wyposażony!
Shimano CUES będzie oferowany w wersjach 1x i 2x, które będą wyposażone w kasety 9, 10 i 11-biegowe. Największa kaseta będzie mieć zakres 11-50t, co odpowiada układowi napędowemu SRAM NX Eagle. Natomiast hamulce będą miały zaciski 2- i 4-tłoczkowe.
12-rzędowe napędy Shimano będą istnieć pod dotychczasowymi nazwami, czyli Deore, SLX, XT oraz XTR.
W Shimano CUES zastosowano wiele technologii zapożyczonych z grup osprzętu z wyższej półki. Będą to manetki mocowane bezpośrednio do klamek hamulcowych, wąskoprofilowa przerzutka Shadow oraz sprzęgło Shadow Plus do kontrolowania telepania łańcucha.

SHIMANO CUES I LINKGLIDE
Najważniejszym, jak się wydaje, rozwiązaniem technicznym, które Shimano wykorzystuje w CUES, stawiając jako podstawę technologiczną całego ekosystemu, jest Linkglide. Po raz pierwszy wprowadzony w napędach Deore i XT w 2 lata temu, Linkglide bazuje na wyjątkowej kasecie z grubszymi, wzmocnionymi zębatkami i specjalnym profilem zębów. Koncepcją Linkglide jest zagwarantowanie niczym nie \zakłóconej zmiany biegów pod obciążeniem, zarówno w górę, jak i w dół kasety, przy jednoczesnym, zdecydowanym poprawieniu odporności na zużycie. Japońska marka zapewnia, że kaseta Linkglide ma żywotność zwiększoną o 300% (słownie: trzysta procent!) w stosunku do zwykłej kasety. Niewiarygodne! Całość dopełnia specjalny łańcuch i przerzutka w technologii Linkglige.
Shimano CUES jest przeznaczone do niemalże wszystkich typów rowerów, od turystycznych, towarowych, miejskich i rekreacyjnych, przez podstawowe i średniej klasy hardtaile, po średniozaawansowane rowery z pełnym zawieszeniem, nie zapominając o e-MTB.
Kasety Linkglide montowane są na bębenkach HG, jako że jest najbardziej powszechny standard w branży, szczególnie w segmencie OE. Shimano nie planuje produkcji kaset kompatybilnych z systemem mocowania MicroSpline czy XD.
KONIEC EPOKI W PIASTACH
Na koniec kilka słów o wspomnianej rewolucji dotyczącej piast Shimano.
Od zawsze, prawie we wszystkich piastach japońska marka stosowała sprawdzony system łożyskowania oparty na kulkach i konusach.
Zastosowanie łożysk maszynowych jest nowością w linii piast ze średniej półki (i ogólnie w Shimano). Najwyższej klasy wersja TC600 wykorzystuje aż sześć łożysk maszynowych z czterema (w układzie dwóch podwójnych) w bębenku. Łożyska maszynowe są zastosowane w połączeniu z uszczelnieniami labiryntowymi i kontaktowymi Shimano, co japoński producent określa jako „podwójnym uszczelnieniem piasty” – nie opierając się tylko na zabezpieczeniu samych łożysk.
Nowe piasty średniej klasy wyposażone są w modułowe i demontowalne end-capy, dzięki czemu można wykorzystać zarówno osie z szybkozamykaczem, jak i przelotowe. Bębenki również można łatwo wymieniać, stosując wymiennie wersje HG lub MicroSpline.
Kurczę niezły słowotok albo angielska kalka 👍
Typowe materiały PR – niestety, nie mieliśmy jeszcze możliwości sprawdzenia nowej grupy!
Dlaczego? Bardzo merytoryczny artykuł, przynajmniej dla rowerzysty. Jak ktoś nie wie co to kaseta, konus czy rzędy to pewnie się pogubił, ale to są powszechnie używane słowa. Nie widzę tu żadnych niepotrzebnych zapożyczeń z angielskiego.
Po Polsku jak już to TUDA, więc prosto 🙂
No czyli takie Shimano deore tylko odświeżone no Shimano deore XT w starszych wersjach miało 3×10
Mniej więcej tak 🙂 Z chęcią sprawdzimy, jak to tylko będzie możliwe.
300 procent wydłużony czas użytkowania odbierze pracę większości serwisów. Przejechałem 50 tys.km na osprzęcie Deore LX – korba i suport/ Deore XT przerzutki, hamulce hydrauliczne, manetki / SLX – piasty. W tym czasie w tylnej piaście wymieniłem konusy dwukrotnie i raz uszczelniacze, dwa razy kółka przerzutki i raz duży i średni blat korby. Oczywiście – dbam, smaruję, reguluję.Korzystając z zestawu trzech łańcuchów XT – kasetę, również XT wymieniam co 15 tys. 4 tys. km rocznie to wyprawy z całym biwakiem na bagażniku. Pozostałe 4 tys to codzienna jazda w różnych warunkach. Pytanie: jaki procent posiadaczy rowerów przejeżdża rocznie 5 tys. km? może 15%, a 10 tys? Może 3%. Tak więc przeciętnemu odbiorcy – szacunkowo 80%, który nie dobija nawet do 1000 km rocznie, nie jest potrzebny osprzęt o wysokiej wytrzymałości. Japończycy myślą, że ten chwyt marketingowy pozwoli im przejąć pół rynku światowego ale to jest niemożliwe. Bo jeżeli ten osprzęt ma być tak trwały jak mówią to nie będzie tani. Chciałbym się mylić. Ja na pewno zbuduję nowy rower ( a może nawet dwa – eMTB) na tym systemie ale dopiero po tym jak upewnię się, że rzeczywiście jest tak wytrzymały. Czyli poczekam na wieści z serwisów. Pozdrawiam wszystkich miłośników świeżego powietrza.
5tyś, co za problem, zwykły dojazd do pracy i nazad do domu 5x w tygodniu po 2x16km. I nie mam deore, ani czegoś bardziej do góry.
Tył na starej tiagrze 9ce, przód 1×36 NW,ponad pełnoletnia rama Giant’a na 26kach. Aaaa, support na kwadrat, tak do kompletu, i da się przemierzać km rok po roku. Tylko łańcuch od Amerykanów bo japoniec za cienki. Co do przebiegu to już przestałem nawet liczyć.
Merytorycznie: nowa odsłona środka to dobrze, 9-11 zunifikowane, kompatybilne super. Nie trzeba będzie ślęczeć i kombinować co z czym pasuje. Nowy rower i dylemat, osprzęt ogólny badziew, a RD np deorka z 5lat wstecz i kasa leci jak za średniaka. Chcesz coś trwalszego, kładź górę kasy i masz, a defakto i tak jego możliwości nie wykorzystasz i nie docenisz.
Ciężko jest znaleźć rower trekkingowy na osprzęcie 2×10, przykładowo korba 46/30, tylna przerzutka ze sprzęgłem, na suporcie hollowtech II, z lekkim bagażnikiem, manetką blokady amortyzatora, oświetlenie przód/tył dynamo w piaście, szersze ogumienie od 40C wzwyż, do tego błotniki nie są dostosowane do szerokich opon, są też za krótkie, jest za krótki z przodu chlapacz, bryzga z mokrej nawierzchni syf pod mufę, do tego lepsze są hamulce tarczowe mechaniczne zamiast tandety wykładzin hamulcowych v-brake