Bikeway okno na Gassy

Do sklepu Bikeway docieram bez problemu. Jeśli kiedykolwiek słyszeliście hasło “Gassy” w kontekście kolarskim, musieliście tu trafić. Sklep stoi tuż obok ścieżki rowerowej i Royal Wilanów, nie sposób go przegapić. Mała kawka przed startem albo napełnienie bidonu? Każdy pretekst będzie dobry! To miejsce przyjazne kolarzom.

Jacek pokazuje start słynnej pętli Gassy

Najlepiej usytuowany sklep rowerowy w Polsce

Ale uwaga, bo może się okazać, że będziecie mieli problem z wyjściem. Jacek Kudła, gospodarz tego miejsca, jest urodzonym sprzedawcą. I gadułą. To połączenie sprawiło, że aktualizacja informacji na temat jego najnowszego przedsięwzięcia przebiegła bez problemów. Wystarczyło, żebym tylko słuchał (a raczej nagrywał!).

Jeszcze tylko obserwuję szybką akcję ekipy youtuberów, nagrywających odcinek o prezentach gwiazdkowych – a przepytany Jacek, obyty z socjalami i influencerami nie ma problemu z odpowiedziami – i już możemy zaczynać. Wypowiedzi Jacka uzupełnia Przemek, jego prawa ręka, którego także często możecie spotkać w sklepie.

Przemek na posterunku

Dlaczego to miejsce?

Jacek: Miejsce było kluczowe.  Wymarzyłem sobie, żeby sklep powstał przy tej ścieżce. I jest! Tuż obok budynku powstanie w sezonie tzw. “pićstop” czyli duży, chłodzony pojemnik z izotonikiem, żeby każdy mógł podjechać.

Kiedy dokładnie wystartowała firma?

Przemek: Kwiecień, na Bike Expo, to był nasz pierwszy, oficjalny występ. A w nowym miejscu od 1 lipca.

Butik w miejscu premium

Co to jest Bikeway? Skąd wzięła się nazwa, mówisz o pomyśle, co on w ogóle oznaczał?

Jacek: Nazwa wzięła się z burzy mózgów. Siedzieliśmy tego wieczora w kilkuosobowym,  zaprzyjaźnionym towarzystwie. Była z nami m in Alicja L. Studentka ASP na wydziale sztuki mediów. Opowiadała o sztucznej inteligencji do tworzenia haseł reklamowych. I się zaczęło: “find my way” „bike my way” i w końcu powstało “bikeway”. Znaczenie też miała dostępność domen. A logo? Mój przyjaciel jest grafikiem. Powiedział: <<Pamiętaj, to nie musi ci się od razu podobać, ma działać. Nie musi być nawiązania do roweru. Ludzie próbują wplątać zębatki czy rower. To już przeżytek, wszyscy to mają.>> Od razu to był spójny koncept, włącznie z oklejeniem sklepu, wlepkami, wizytówkami, czy ścianką na targi. 

Czy uważasz, że “premium” straszy ludzi, bo uważają że jest za drogo?

Jacek: Osobiście bardzo unikam słowa “premium”, bo mnie onieśmiela. Nie chcę być tylko dla lepiej sytuowanych ludzi więc troszkę inaczej to definiuję – mamy ciuchy dla ludzi ceniących jakość. Zazwyczaj jakość idzie w parze z ceną. Jeśli miałbym tylko drogie rzeczy, i nie umiałbym przekonać klientów, dlaczego są drogie, to ciężko by się sprzedawało. Bikeway jednak stoi Assosem. Świadomość kolarzy co do tej marki jest już coraz większa. Wiedzą, że jeśli chodzi o stronę techniczną spodenek, to są one jedne z najlepszych, jeśli nie najlepsze na świecie. Druga marka, którą mamy, to Giordana – chcieliśmy trochę dodać tego włoskiego smaku. Kolejna to AM Cycling, mała polska manufaktura z Warszawy, stworzona przez ludzi, którzy jeżdżą. Mamy też Questa, od Mai Włoszczowskiej. Nadal szukamy czegoś jako uzupełnienie do Assosa w ujęciu głównie koszulkowym. Powtarzam suchara: “Kask powinien być bezpieczny, spodenki wygodne, a koszulka ma ci się podobać.” Chodzi więc o więcej wzorów i ciągle pojawiają się nowe pomysły, żeby to była konstruktywna alternatywa do Assosa. 

Przemek: Idziemy w stronę butikową. Szukamy – oprócz Assosa – małych producentów, których na rynku polskim nie ma. Chcemy, żeby bikeway wyróżniał się na rynku. I taki jest plan już na nowy sezon.

Jacek: Do tego dobieramy smaczki, takie jak lampki Knoga czy słuchawki Shokz, jako najbezpieczniejsza forma słuchania muzyki na rowerze. Wprowadziliśmy Fidlocka, jako alternatywę do klasycznych koszyków. Wkrótce prawdopodobnie dojdą bidony Elite, dla tych co wymieniają bidony często na świeże, i dla tych, którzy zapomną zabrać z domu przed treningiem. Dostaną bidon i od razu wypełnimy go izotonikiem. Z niezbędnych drobiazgów: woski Momum czy skarpetki MB Wear. Żeby był wybór, ale stawiamy generalnie na jakość. 

Nadal myślicie jednak przede wszystkim o ciuchach?

Jacek: Tak, bo jestem fanem wąskiej specjalizacji!

Przemek: Wkrótce też będziemy mieli buty i już to możemy powiedzieć oficjalnie, Suplesta.

Jacek: Oprócz tego dochodzi druga rzecz. Nie chcemy być przymierzalnią, bo to nie ma sensu. Oferuje szeroką wiedzę w doborze odpowiednich ciuchów, bo jak wiemy, dla każdego pasuje co innego. Za każdym razem poświęcam Klientom sporo czasu i indywidualne podejście. Często zaczynamy od kubka kawy i „wywiadzie” jak kto jeździ, ile jeździ, co lubi… Uwielbiam ludzi i rozmowy z nimi. Dodatkowo oferuję wsparcie po zakupie. Zawsze znajdujemy rozwiązanie, jeśli coś nie pasuje czy zdarzy się kraksa i nowe spodenki po tygodniu nie nadają się do jazdy. Lubię, kiedy Klienci dzielą się ze mną swoją opinią o danych produktach. Mamy już sporą grupę, którą spokojnie mogę nazwać przyjaciółmi sklepu. 

Jacek: Bardzo istotny jest też dla nas segment dla kobiet, który w większości sklepów jest traktowany „po macoszemu”. Mamy spory wybór wzorów i kolorów a mocno myślimy nad nowymi markami by jeszcze tą ofertę poszerzyć. Dodatkowo mamy na pokładzie kobietę, która ma dobre „porozumienie” z dziewczynami. Wiadomo, że dziewczyna, która osobiście sprawdza rozwiązania, lepiej potrafi doradzić. Ja, choć znam technologie i rozwiązania, nie jeżdżę w ciuchach dla kobiet, więc ciężko mi mówić jak to się sprawdza podczas treningu. Na szczęście mamy kobiece wsparcie w tym temacie.

Socjalizacja

O co Jacek walczy “z dziką przyjemnością” jak to sam ujął? 

Jacek: O część socjalną. O miejsce, gdzie warto być. I niekoniecznie trzeba coś kupować. Mamy już coraz większą grupę Klientów, którzy wpadają po prostu na kawę i pogaduchy. 

Dodatkowo Bikeway.pl ma już kilku ambasadorów, którzy z dumą niosą flagę sklepu. Ujmuje przy tym to w ten sposób: “Ambasadorowie to nie jest dobre słowo, to przyjaciele”. Na liście jest triathlonistka Ola Krawczyk (Tri w kolorze blond), zwyciężczyni wielu zawodów i m in złota medalistka Double Ironman w Bad Radkersburg, Karol Filipenko (Karol The Classy Rider), i Damian Pazikowski (ultradietetyk), który w przyszłym roku chce pobić rekord świata w jeździe 24-godzinnej oraz trzykrotny! mistrz kraju masters, rok po roku, tzw hat trick’owy Darek Kołakowski ze Spica Solutions (darek_kola). 

Mamy w planach robienie codziennie ustawek spod BIKEWAY’a, nawet dwa razy dziennie w szczycie sezonu. Chodzi o to, żeby wszystkich zadowolić. Będą je prowadzić właśnie między innymi wymienieni wyżej sportowcy. Dodatkowo będą ustawki dedykowane specjalnie dla początkujących oraz dla dziewczyn, które dopiero zaczynają, dla tych co chciałyby ale się boją. Totalnie początkujący. Chłopaków początkujących też zapraszamy. Grupę tą będzie prowadziła Karolina Kołkowicz Mistrzyni Polski Cyklosport Kobiet. Drobna sympatyczna blondynka, która z uśmiechem na twarzy wszystko opowie i wytłumaczy.” 

Rower

Na finał mojej małej wycieczki, Jacek oprowadza mnie po sklepie, prezentując poszczególne marki. Z tyłu pomieszczenia, obok bikepackingowych toreb Restrapa, stoi rower Jacka. Turystyczny sprzęt, na którym jeździ wyprawy i… którego specjalnie nie mył. Gdy przez dwie godziny rozmawia z klientem o wszystkim, ten sprzęt zajmuje przynajmniej godzinę. Jest niczym symbol. Tytan. Napęd z centralną skrzynią biegów Piniona sprawia, że przez ostatnie siedem lat był zaledwie raz w serwisie. 

Sam Jacek podsumowywuje to tak: Najbardziej lubię sprzedawać i otaczać się dobrymi emocjami. To u nas jest kluczowe. Dobre emocje wraz z wybitnymi ciuchami na rower tworzą całość. Ta koncepcja idealnie się wpisuje w nasze firmowe motto: BE UNIQUE.

Bikeway w sieci znajdziecie pod adresem bikeway.pl oraz sklep stacjonarny na Warszawskim Wilanowie przy ul. Klimczaka 1.

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »