Puchar Świata XCO 2022 Albstadt wyniki wyścigów XC

Punkt kulminacyjny Pucharu Świata w Albstadt nastąpił w niedzielę! Po emocjonującym początku zawodów w postaci short tracka w piątek wieczorem, na trudnym torze w Albstadt znów można było oglądać emocjonujące wyścigi, tym razem w cross country. Ci, którzy nie mogli być na miejscu, mogą przeczytać o wynikach i przebiegu wyścigów.

Mężczyźni

W imponującym stylu ubiegłoroczny mistrz olimpijski w kolarstwie górskim Tom Pidcock zapewnił sobie zwycięstwo podczas drugiej rundy Pucharu Świata UCI w kolarstwie górskim w Albstadt. Drugie miejsce zajął mistrz świata Nino Schurter, który na ostatnim okrążeniu wykazał się największą wytrzymałością z trzyosobowej grupy goniącej. Trzecie miejsce zajął Rumun Vlad Dascalu.

Kiedy Tom Pidcock staje na linii startu wyścigu rowerów górskich, prawdopodobieństwo sukcesu Brytyjczyka jest szczególnie wysokie – w swoim czwartym występie w Pucharze Świata w klasie Elite, wszechstronny zawodnik triumfował po raz drugi. Już w zeszłym roku Pidcock zaskoczył wszystkich podczas swojego debiutu w Albstadt, kiedy to z tyłu pola startowego udało mu się wskoczyć na piątą pozycję. Rok później odniósł swój pierwszy triumf w Bullentäle.

Nino Schurter

Pidcock nie miał najlepszego startu i nie był jednym z głównych bohaterów aż do drugiego z sześciu okrążeń, które miał przejechać. Najpierw na prowadzenie wysunął się miejscowy nadzieja Luca Schwarzbauer, a chwilę później berło przejął późniejszy wicemistrz Nino Schurter. Zdziesiątkowało to znacznie czołówkę, tak że po dwóch okrążeniach na czele znajdowało się tylko około dziesięciu kolarzy.

Wtedy jednak Tom Pidcock ruszył do ataku i nie dał szans swoim przeciwnikom. Szybko zbudował przewagę, która początkowo wynosiła 20 sekund, a potem stale rosła. Pidcock zdołał zyskać prawie minutę do ostatniego okrążenia, po czym na ostatnich metrach mógł świętować zwycięstwo. „Już wcześniej myślałem, że zaatakuję w połowie wyścigu i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Start był stosunkowo szybki, to był mały sprawdzian dla wszystkich, potem ja zaatakowałem. Tak, taki był mój plan, aby tak właśnie ułożyć wyścig” – odpowiedział brytyjski mistrz olimpijski zapytany o taktykę na wyścig.

Thomas Pidcock

Za nimi pojawiła się grupa goniąca, prowadzona przez Mistrza Świata Nino Schurtera, która została zdziesiątkowana z jednej strony przez tempo dyktowane przez Szwajcara, a z drugiej przez różne defekty. Na przykład lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, Mathias Flückiger, miał pecha z powodu przebitej opony, gdy znajdował się w grupie goniącej, a Rumun Vlad Dascalu stracił połączenie z goniącym go Tomem Pidcockiem z powodu złamanego siodła. Jednak podczas gdy Flückiger beznadziejnie wypadł z powodu swojego defektu, Dascalu zdołał zmniejszyć dystans do pozostałej grupy goniącej Nino Schurtera, Francuza Titouana Caroda i Alana Hatherly’ego z RPA.

Na ostatnim okrążeniu ci czterej kolarze walczyli o drugie miejsce, które ostatecznie zapewnił sobie Schurter dzięki energicznemu atakowi na ostatnim podjeździe. Trzecie miejsce zajął Vlad Dascalu, a na czwartej i piątej pozycji uplasowali się Carod i Hiszpan David Valero. Alan Hatherly stracił nieco na ostatnich metrach i został zepchnięty na siódme miejsce.

Z kolei Nino Schurter musiał dziś przyznać, że Pidcock był klasą samą dla siebie. „Jestem bardzo zadowolony z drugiego miejsca. To daje mi dobre punkty do klasyfikacji generalnej” – podsumował z satysfakcją mistrz świata. Zapytany o decydujący atak Brytyjczyka, Szwajcar powiedział, że szybko zdał sobie sprawę, „że muszę dziś walczyć o drugie miejsce.”

Rebecca McConnell

Kobiety

Drugi wyścig, drugie zwycięstwo – po sukcesie na otwarciu Pucharu Świata w brazylijskim Petropolis, Australijka Rebecca McConnell zapewniła sobie zwycięstwo w Albstadt również w XC kobiet. Tym samym zakończyła doskonały weekend w Szwabskim Alb: Australijka wygrała już w piątek wieczorem zawody na krótkim torze. Szwedka Jenny Rissveds i Austriaczka Mona Mitterwallner zajęły drugie i trzecie miejsce.

Po pierwszym w karierze zwycięstwie w zawodach w short tracku w piątek wieczorem, dwa dni później Rebecca McConnell była klasą samą dla siebie w XCO. Australijka od początku odcisnęła swoje piętno na wyścigu i już na okrążeniu startowym wysunęła się na prowadzenie. Powstała niewielka luka, którą zdołała zniwelować jedynie Szwedka Jenny Rissveds. W rezultacie australijsko-szwedzki duet nadawał tempo z przodu i walczył o zwycięstwo do przedostatniego okrążenia.

Jenny Rissveds

Na czwartym z pięciu okrążeń toru w Albstadt Rebecca McConnell przypuściła atak, za którym nie nadążyła Jenny Rissveds. Od tego momentu McConnell stale powiększała swoją przewagę i pewnie jechała po swoje drugie zwycięstwo w drugim wyścigu Pucharu Świata w tym sezonie. „Przed wyścigiem nie miałam żadnego planu. Niekoniecznie chciałam wygrać, ale od początku czułam się dobrze. Kiedy trzymałam się z Jenny, było to trochę taktyczne. Wiedziałam, że ma inne mocne strony niż ja, a kiedy otworzyła się mała dziura, wiedziałam, że teraz muszę jechać” – mówiła na mecie uradowana Rebecca McConnell.

Przez cały wyścig McConnell i Rissveds zdawały się być zagrożone ze strony goniącej ich grupy, zwłaszcza w osobie Mony Mitterwallner, która zajęła ostatecznie trzecie miejsce. 20-letni Austriaczka zaczął źle i po okrążeniu startowym była już ponad 40 sekund za liderami. Potem młoda Austriaczka ruszyła w pościg i sporo nadrobiła. W trakcie wyścigu Mitterwallner udało się zmniejszyć dystans do liderów do około 30 sekund, ale nigdy nie udało jej się dogonić prowadzącej dwójki. W walce o trzecie miejsce Austriaczka musiała zmierzyć się z innymi rywalkami z grupy goniącej, które uparcie trzymały się za nią. Loana Lecomte, ubiegłoroczna zwyciężczyni z Francji w Albstadt, oraz Szwajcarka Alessandra Keller dotrzymywały kroku Mitterwallner aż do przedostatniego okrążenia.

Pauline Ferrand Prevot

Jednak siła wspinaczki Mitterwallner zapewniła w końcu urwanie Keller, a na ostatniej rundzie również Lecomte musiał zrezygnować z pogoni. Po upływie dokładnie jednej minuty za zwyciężczynią Mitterwallner znalazł się na trzeciej pozycji na mecie, a 51 sekund później na czwartej pozycji uplasowała się Loana Lecomte. Kolejne 42 sekundy za nią uplasowała się Alessandra Keller, która zajęła piąte miejsce. „Nie było łatwo dostać się na czoło z trzeciego rzędu startowego. Nie najlepiej startuję. Muszę jeszcze nad tym popracować, jeśli chcę być w czołówce. Jeśli stracisz 40 sekund na pierwszym okrążeniu, trudno będzie Ci ją dogonić. Ale na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolona” – powiedziała Mitterwallner.

Rebecca McConnell

Po wyścigu Jenny Rissveds, która zajęła drugie miejsce, nie była wcale niezadowolona: „Kiedy Bec odjechała, nie mogłam nadążyć. W tym momencie była po prostu zbyt silna. Moim planem było nie zaczynać zbyt szybko i to się udało. Tempo było dla mnie ok.” – relacjonowała ze śmiechem szwedzka mistrzyni olimpijska.

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Red Bull Media

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne