TEST: SPODNIE JESIENNO-ZIMOWE
Długie spodnie mają sprawić, że jazda w niskich temperaturach będzie znośna. Ale jakie warianty naprawdę działają? Klasyczne obciślaki czy luźniejsze softshelle? W naszym porównaniu znalazło się 12 modeli z obu kategorii.
Zimo, atakuj!
Kolega jeszcze się uśmiechał. Rzucił się w pogoń za kumplem na czekający obu zjazd. Podczas gdy w schronisku czekał na nich piec kaflowy, przyjemnie grzejąc, temperatura na zewnątrz w szybkim tempie spadała w okolice zera. Obaj wkrótce mieli się przekonać, jak szybko zimowy zjazd jest w stanie zmienić się w dreszczowiec. Chcieliśmy wiedzieć, które długie spodnie najlepiej chronią przed zimnem i do testu zamówiliśmy sześć modeli bardziej obcisłych i sześć luźniejszych. Wybór zimowych spodni dla kobiet jest zdecydowanie skromniejszy niż dla mężczyzn. Spośród testowanych przez nas tylko cztery są dostępne w wariantach damskich. Odpowiednio oznaczyliśmy je w tabelkach testowych.
Softshell, windstopper, impregnacja…
Bez względu jednak na to, czy dla kobiet, czy dla mężczyzn, wymagania w stosunku do jesienno‑zimowych spodni są zawsze zróżnicowane, ponieważ różnice temperatur między ciałem a światem zewnętrznym są szczególnie duże. To jasne, spodnie tego typu powinny przede wszystkim utrzymywać temperaturę roboczą nóg. Dlatego producenci stosują materiały typu softshell, z dodatkową warstwą grzejącą od środka, albo membrany typu Windstopper. Podczas gdy luźniejsze modele zwykle całe są tak wyposażone, by chronić przed wiatrem, w klasycznych obciślakach tył najczęściej pozostaje przewiewny. Co prawda ma to tę zaletę, że organizm przy umiarkowanych temperaturach wolniej się przegrzewa, ale znacząco ogranicza zakres zastosowań. W luźnych modelach powietrze między skórą a materiałem ogrzewa dodatkowo. By jednak w cieplejsze dni nie utonąć we własnym sosie, konieczne są otwory wentylacyjne. Poza tym, by poranna rosa czy mżawka nie sprawiała, że materiał natychmiast nasiąknie, materiały się impregnuje.
Zaleta LUŹNYCH SPODNI?
Mają nie tylko swobodniejszy krój, lepiej grzeją też w szczególnie zimne dni.
Nie da się jednak ukryć, że gdy bywa mokro, luźniejsze modele szybko pokazują swoją przewagę. Ich materiały są zwykle wytrzymalsze, w okolicach siedzenia dodatkowo wzmacniane, i są w stanie lepiej wytrzymać ostrzał od strony opony. Wersje obcisłe, gdy tylko po pierwszych praniach impregnacja osłabnie, tak naprawdę dobrze działają tylko wtedy, gdy jest sucho. Dlatego nasz kolega po dotarciu do schroniska z zazdrością patrzył na drugiego, z suchym dołem pleców i szerokim uśmiechem na twarzy.
Różnice na zdjęciach termowizyjnych
Komentarze do artykułu