KONWA BIKE HT BOOST
Marek Konwa, nasz najlepszy zawodnik cross country, od sześciu lat sprzedaje rowery pod własną marką Konwa Bike. Oba modele, sztywny (testowany przez nas) i amortyzowany, przeznaczone są do XC i maratonu, a składane wg indywidualnej konfiguracji na życzenie klienta. Marek ramy importuje bezpośrednio z Chin, komponenty dobiera pod kątem ścigania, ale i optymalizacji wagowej. Rower, na którym jeździliśmy, był więc najlżejszy w teście.
Piasty DT Swiss, lekkie obręcze i równie lekko toczące się opony w zestawie.
Seryjne koła na piastach DT Swiss i opony w systemie bezdętkowym zalane mlekiem oraz napęd 1×11 to zestaw przystosowany od razu do ścigania, tym bardziej, że zakres przełożeń przesunięto w kierunku twardszych. 34 zęby z przodu i tryb 11–46 to nie jest propozycja dla amatora jeżdżącego sporadycznie. Hamulce XT, z tarczami o średnicy 160 mm, to także propozycja dla profesjonalisty, który będzie wiedział, jak ich używać (i nie przegrzeje na długich zjazdach). Lekkie są również takie komponenty, jak mostek, sztyca i kierownica Accenta.
Nasz model miał zamontowanego Sida, z Rebą rower kosztuje 11 250 złotych.
Rower bardzo ładnie przyspiesza, jest zwrotny (kąt widelca 71 stopni). Za to komfort nie jest jego mocną stroną, co częściowo sprowadza się do sztycy o grubej średnicy, ale też do generalnie twardej ramy. Do charakteru roweru pasuje lekki widelec RockShoxa, ale warto pamiętać, że rower na niewiele cięższej Rebie będzie tańszy o 1000 złotych. Rama fabrycznie przystosowana jest też do napędów z więcej niż jedną zębatką z przodu (gdyby ktoś miał takie życzenie).
Napęd 1×11 z zębatką 34 z przodu i trybem 11–46 z tyłu wymaga mocnych mięśni nóg.
Podsumowanie
Konwa Bike HT Boost to propozycja wyjątkowa, bo budowana zgodnie z życzeniem klienta, co pozwala „uszyć” rower na miarę. W testowanej specyfikacji model przeznaczony jest dla świadomego, trenującego klienta, który doceni indywidualny charakter sprzętu i jego lekkość prowadzenia.
Dowiedz się więcej na www.konwabike.pl
Przeczytaj również:
Hardtaile do maratonu A.D. 2019