FORMULA Selva R

 

Dwie komory, oddzielne ustawienie ciśnienia

 

Dla wprawnego i uważnego obserwatora amortyzator Formula Selva istniał na rynku już jakiś czas, jednak z opisywanym przez nas następcą – nowym modelem Selva R, wspólną ma tylko część elementów. Podstawa (czytaj golenie dolne i górne) pozostanie bez zmian. Poprzedni model, po zmianie grafiki jest teraz sprzedawany jako Selva S i ma w środku pozytywną sprężynę powietrzną oraz negatywną stalową.  W nowej Selvie R w miejsce sprężyny stalowej pojawiła się powietrzna komora negatywna z możliwością oddzielnego jej pompowania, a tym samym ze zmianą charakterystyki działania. Coś wam to przypomina? Podobną konstrukcję miał system Dual Air Rockshoxa, który jednak miał tę wadę, że potrafił powodować skrócenie skoku. Tu problem ma być wyeliminowany przez rozdzielenie komór i oddzielne ich pompowanie.

 

Formula Selva R

 

Pod złotą nakrętką kryje się wentyl komory negatywnej.

 

Formula Selva R

 

JAK TO DZIAŁA?

 

Procedura ustawiania widelca do własnych upodobań może się wydawać skomplikowana, bo wygląda następująco:

 

  • napompowanie najpierw komory pozytywnej odpowiednio do wagi użytkownika (tabela) i sprawdzenie SAG-u
  • zablokowanie widelca (konieczne, by uniknąć skrócenia skoku!)
  • napompowanie komory negatywnej (wyjściowo jest niższe niż w pozytywnej)
  •  odblokowanie i pierwszy test

 

W razie potrzeby zmieniamy ciśnienia w komorach, tym samym zmieniając charakterystykę (podniesienie w negatywnej bez zmiany, w pozytywnej podnosi czułość itd.). Dochodzi do tego jeszcze regulacja tłumienia powrotu i oddzielnie tłumienia kompresji dla małych i dużych prędkości.

 

Formula Selva R

 

Wszystkie podstawowe regulacje pod ręką, włącznie z blokadą (złota dźwignia).

 

Proces wydaje się skomplikowany, przynajmniej na początku. Pamiętać trzeba bowiem, że przy zmianie ciśnienia należy blokować widelec. To jednak nie koniec, bo Formula wprowadziła też coś, co przypomina elastomery z zamierzchłych czasów, a nazywa się Neopos. To gąbczaste elementy z tworzywa, które wędrują do wnętrza komory powietrznej i zmieniają charakterystykę pracy amortyzatora w ten sposób, że staje się ona bardziej linearna. Nie zmieniają objętości komory, bo są porowate i same ,,zawierają” powietrze, ale swoimi właściwościami wpływają na pracę widelca. Co więcej, podobnych ,,wkładek” może być więcej (oficjalnie 3, ale mieści się nawet 4), co pozwala na dalsze kombinacje. Uff, ale to dalej nie koniec, bo w widelcu znajdziemy jeszcze CST (Compression Tuning System), czyli inserty, które pomagają zmieniać charakterystykę kompresji. Jest ich w sumie pięć, w tym trzy ,,normalne” i dwa ,,specjalne”. Ale uwaga, standardowo montowany jest model ,,średni”, wystarczający dla typowego użytkownika. Nie ma w ogóle konieczności, by z opcji wymiany korzystać. Formula twierdzi, że to opcja dla ambitnych.

 

Formula Selva R - Neopos

 

Neopos (na ekranie) to gąbczasta substancja przypominająca, ale tylko kształtem, klasyczne elastomery.

 

JAK TO JEŹDZI

 

Ograniczona ilość czasu w bike parku nie pozwoliła na wybitnie dokładny test.  Skoncentrowaliśmy się na nauce obsługi oraz sprawdzeniu, co kryje się pod nazwą Neopos. Widelec od razu jest czuły, ale w porównaniu z nowym Lyrikiem nie lepszy. Trudno też na wrednych bike parkowych tarkach od razu zauważyć różnicę w charakterystyce, z Neoposem i bez niego, kiedy tyle innych pozostałych elementów jest do kontroli. Zdecydowanie jednak procedura dobierania ustawień do indywidualnych potrzeb jest do opanowania, tylko wymaga więcej czasu.

 

Formula Selva R

 

Formula Selva R w wersji do koła 29 cali, choć dostępna jest też do 27,5 i 27,5+. Skok 120–160 mm (29).

 

Niebawem ma do nas trafić egzemplarz seryjny Selvy R – wówczas na pewno rozgryziemy wszystkie szczegóły. W tym CST jako ostatnią opcję. Na pewno Neopos to coś nowego, co kusi i wymaga sprawdzenia. W dodatku pasuje do innych widelców. Podobno to tajna broń testowana przez innych w PS DH!

 

Dowiedz się więcej na www.rideformula.com

 

Przeczytaj również:

 

RockShox Lyrik – pełne odświeżenie

Banless – metalowa pasja „Made in Poland”

Öhlins przez duże Ö – RXF36 Trail i TTX Air – Magazyn Bike

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Rupert Fowler/Bike Connection Summer

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »