RONDO RUUT CF2 w teście

Rondo Ruut CF2

O Rondo powiedziano już dużo, także o historii powstania polskiej marki stworzonej przez Szymona Kobylińskiego i Tomka Cybulę. Cóż jednak po historii, gdyby rower jeździł słabo. To samo dotyczy wyglądu. Może być porywający, ale jeśli nie koresponduje z komponentami, dostajemy wtedy produkt roweropodobny. Jeśli czytaliście nasz reportaż z prezentacji rowerów Rondo (BIKE 10/17), wiecie, że nic takiego nie wydarzyło się tym razem.

 

A co decyduje, że Rondo CF jeździ naprawdę dobrze? Detale.

 

 

Punkty kontaktu – kierownica Rondo oraz siodło Fabric

Pierwsza to projekt własny, szersza niż typowa (440 mm), dodatkowo z wygięciem na zewnątrz dolnej części baranka. Na wierzchu wygodna, przyczepna owijka. Całość pozwala na zmianę pozycji, z wygodnym zarówno górnym, jak i dolnym chwytem. Do wygodnej kierownicy pasuje nie mniej wygodne siodło, które również pozwala na zmiany pozycji. Ogumienie i obręcze – gumy Panaracera to pełne zaskoczenie. Niezwykle lekko się toczą, a jednocześnie trzymają w zakrętach. Seryjnie rower jeździ na dętkach, ale zarówno obręcze (sygnowane przez Rondo), jak i opony pozwalają na tubelessowanie, co polecamy. Piasty i osie – wymienione tu oddzielnie, bo nie takie oczywiste. Osie 15×100 i 12×142 to standard bardzo często spotykany w MTB, co sprawia, że w Rondo bez problemu można zastosować koła z innego roweru. Warto! Polecamy 27,5 i opony w okolicach 47-50 mm.

 

 

 

 

Rondo, o ile wiemy, to jedyny rower na świecie, w którym logo znajduje się na widelcu, a nie na ramie.

 

 

 

Napęd – 40 zębów z przodu i zębatka 10– 42 z tyłu

oznaczają, że dostępny jest bardzo szeroki zakres przełożeń, włącznie z przekraczającym 1:1. To uniwersalny, bardzo dobry wybór do wszechstronnego roweru. Hamulce i tarcze – oczywiście hydrauliczne, ale średnica 160 mm to optymalna wielkość, z zapasem na zjazdy w górach (z bagażami z przodu użylibyśmy jednak 180 mm). Nasz egzemplarz przeżył wiele, od szwendania się po mieście, przez skróty szutrami, po wypad na ścieżki i whipy w locie oraz sekcje szosowe ze średnią 40 km/h. Nie zawiódł w żadnej sytuacji. Po eksperymentach widelec TwinTip pozostał ustawiony w dolnej pozycji, bardziej komfortowej, która nie tylko jest łagodniejsza, ale też odciąża kierownicę, lekko cofając środek ciężkości. Różnice wynikające ze zmiany są minimalne, ale odczuwalne.

Rama

Rama, podobnie jak widelec, jest sztywna, komfortu dostarczają punkty kontaktu i opony oraz… sztyca. Ta ostatnia jednak pod pewnym warunkiem. Musi być wystarczająco wyciągnięta, by mogła pracować. Dobierając rozmiar, warto o tym pamiętać, jeśli będziecie na granicy, lepiej wybrać mniejszy i różnicę wyrównać mostkiem. W trakcie użytkowania nie mieliśmy żadnych problemów z osprzętem, zarówno napędem 1×11, jak i hamulcami. Czego nam brakowało? Opcji sztycy regulowanej, bo rower pięknie przyspiesza, kręci po singlach i zachęca do zabawy, ale wysoka sztyca przeszkadza w whipach! Wystarczy 60–80 mm skoku!

 

Rondo w wersji karbonowej to dojrzała, dopracowana konstrukcja. Przemyślany dobór komponentów sprawia, że bardzo uniwersalna. Super jest opcja modyfikacji geometrii (nawet jeśli korzysta się z niej rzadko), jeszcze bardziej możliwość użycia różnej wielkości kół. Jak dla nas najciekawszy gravel na rynku. I z Polski!

 

INFO 7anna.pl

 

 

Masa roweru 9,08 kg (bez pedałów)
Rozmiary S, M, L, XL
Rura podsiodłowa/górna/sterowa 530/551/130 mm
Stack/Reach/STR 554/382 mm/1,51 (pozycja dolna widelca)
Korba Sram Rival 1 (40 z., GXP)
Napęd Sram Rival 1
Hamulce Sram Rival HRD (160/160 mm)
Koła Rondo/osie sztywne 15×100/12×142 mm
Opony Panaracer Gravel King SK, 622x35C
Masy kół (przód/tył) 1580/2060 g

 

 

 

 

 

 

 

 

CHIP: TwinTip jest sprytną wstawką, która pozwala na zmianę geometrii roweru.

 

 

 

 

WIDELEC: Widelec sprawia, że roweru nie da się pomylić z żadnym innym.

 

 

 

 

OPONA: W karbonowym Ruucie (root – korzeń) seryjnie znajdują się opony o szerokości 35 mm.

 

 

 

PIASTA: Jeszcze jeden efektowny detal – piasty mieniące się kolorami.

 

 

 

Artykuł został opublikowany w numerze 11-12/2017 Magazynu Bike, wydanie elektroniczne TU

 

 

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Piotr Staroń

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne