Wspomnienie z wakacji. Bokiem do Bałtyku

Czy da się pogodzić rodzinne wakacje na piasku z rowerowym hobby? Nawet jeśli to hobby nie jest podzielane przez wszystkich? Oczywiście, kluczem do sukcesu będzie rozsądne zaplanowanie wyprawy z obowiązkową porcją wody i słońca w międzyczasie.

Wskazany jest też miejscowy przewodnik, który pomoże nie zgubić się wśród kuracjuszy w środku sezonu oraz wprowadzi w tajemnice Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. W naszym przypadku był to Piotr Błęcki, znawca miejscowych ścieżek i przy okazji współtwórca (z Grzegorzem Sojką) rowerowej marki Rocday.

 

„TRÓJMIEJSKI PARK KRAJOBRAZOWY CHRONI KOMPLEKSY LEŚNE PORASTAJĄCE KRAWĘDŹ WYSOCZYZNY MORENOWEJ POJEZIERZA KASZUBSKIEGO, OTACZAJĄCEJ OD ZACHODU BLISKO MILIONOWĄ AGLOMERACJĘ TRÓJMIEJSKĄ”

 

 

DOLINA RADOŚCI
Jeśli ktoś nigdy nie był w tej okolicy, może się poważnie zdziwić, bo krajobraz wydaje się być żywcem przeniesiony z gór! Przestrzeń urozmaicają liczne potoki, łatwo trafić na źródła, a cały urok polega na tym, że teren jest poszatkowany sporą liczbą dróg i ścieżek. Większość z nich prowadzi w cieniu bukowych lasów, dających latem zbawczy cień, a jesienią mieniących się na złoto. Oczywiście wiele ścieżek idealnie nadaje się do jazdy rowerem. Po zaparkowaniu w Dolinie Radości w Gdańsku Oliwie (obok Rybakówki, smażalni ryb, którą polecamy!) najpierw zajęliśmy się młodzieżą, młodszą część ekipy (spakowaną do przyczepki) odprowadzając ścieżkami rowerowymi na plażę w Jelitkowie. Po powrocie w miejsce startu zaczęła się właściwa eksploracja z kręgami wokół słynnego szlaku niebieskiego. To szlak pieszy, ale i bardzo popularna ścieżka MTB, obowiązkowy punkt programu niemal każdego wypadu. Piotr podkreślał przy tym, że bardzo lubiana ze względu na swój charakter – można jechać szybko i bezpiecznie. I przez moment znów poczuć się jak w górach! Za to podobno jednego na ścieżkach zdecydowanie brak – kamieni. Dla przybysza spod Ślęży może to zabrzmieć dziwnie, ale nie narzekałem z powodu odmiany. Jak to zwykle bywa, tam gdzie jest zjeżdżanie, jest i podjeżdżanie. A wiele ścieżek jest naprawdę stromych. Nic dziwnego, że maratony MTB rozgrywane na tych terenach nie skąpią podjazdów, można się solidnie zdziwić, widząc ich profil.
Mateusz Chojecki, znawca okolicy i administrator bardzo popularnego forum na FB Cycling 3city (C3C), zaproponował inny typ. Na pytanie, która ścieżka jest najciekawsza, odpowiedział: „Serolator, bodaj najtrudniejszy. Szczególnie po deszczach każda ścieżka w dół się zmienia i wyrastają nowe przeszkody”. To także ścieżka, do której najłatwiej dotrzeć wspomnianym już niebieskim szlakiem, a najprościej będzie ją odnaleźć, wpisując nazwę w appce Trailforks (lub na stronie trailforks.com). Uwaga, są i progi, w sumie trzy (czyżby na cześć 3city?)!

Naszą trasę zakończyliśmy odebraniem z plaży zadowolonych pasażerów przyczepki. W sumie na „liczniku”, wraz z dojazdówkami, wyszło nam ponad 40 km i 500 metrów przewyższeń.

 

 

„W POŁUDNIOWEJ CZĘŚCI GDYNI, TUŻ PRZY GRANICY Z SOPOTEM, ZNAJDUJE SIĘ JEDNO Z NAJPIĘKNIEJSZYCH MIEJSC POLSKIEGO WYBRZEŻA. REZERWAT KĘPA REDŁOWSKA CHRONI NIEZWYKLE MALOWNICZY KRAJOBRAZ Z CHARAKTERYSTYCZNYM, STROMYM BRZEGIEM KLIFOWYM”.

 

 

 

PĘTLA REJA
Chcecie być na bieżąco z tym, co w kolarstwie piszczy? Wspomniane już forum Cycling 3city jest jednym z najpopularniejszych w Polsce. Zdecydowanie warto polecić je szczególnie tym, którzy chcą jeździć w Trójmieście. Na forum na pewno błyskawicznie traficie na Pętlę Reja i wspomnienie słynnego podjazdu, uznawanego za miejscowy „Everest”. Próba zrobienia tam wyniku (pamiętajcie, bez Stravy się nie liczy!) jest obowiązkiem dla każdego miejscowego, szanującego się kolarza. Pętla Reja to pięciokilometrowa trasa sportowo‑rekreacyjna, zlokalizowana w zachodniej części Sopotu, w całości położona na terenie TPK. W linii prostej do Doliny Radości jest stamtąd naprawdę niedaleko. Trasa jest oznakowana, wyznaczone są linie startu i mety, a także kilometraż. Jeśli więc będziecie w okolicy, wypada wpaść i tu. Przy trasie zlokalizowane są dwa parkingi leśne, a dojechać można od ul. Spacerowej lub ze Świemirowa, wzdłuż ul. Reja. Uwaga! To ulubione miejsce treningów naszego eksperta, trenera i autora Michała Bogdziewicza! Można go tu spotkać praktycznie przez cały rok (znak rozpoznawczy – rower Rondo). Zresztą oddajmy głos Michałowi. „Pętla Reja to jedno z lepszych miejsc do wycieczek oraz trenowania. Miejsce spotkań kolarzy z Trójmiasta, ale nie tylko. Praktycznie kiedy się nie przyjedzie, można tu spotkać grupki kręcących na Pętli. Położona w samym środku sopockiego lasu, runda jest zamknięta dla ruchu samochodowego i ma około kilometrowy podjazd o nachyleniu 5–6%. Zjazd dłuższy i o mniejszym nachyleniu. Rundę można pokonywać oczywiście w dowolnym kierunku, a dzięki temu dobierać odpowiednie nachylenie podjazdów”. Ciekawostka! Tuż obok, w dolince przy ulicy Smolnej, zlokalizowano mały bike park.

 

 

 

 

Piotr Błęcki, znawca miejscowych ścieżek i współtwórca rowerowej marki Rocday

 

 

Po zaparkowaniu w Dolinie Radości w Gdańsku Oliwie najpierw zajęliśmy się młodzieżą, młodszą część ekipy (spakowaną do przyczepki) odprowadzając ścieżkami rowerowymi na plażę w Jelitkowie.

 

 

TRASA NADMORSKA
Rekomendacja wystarczyła, by kolejny rowerowy dzień rozpocząć, objeżdżając kępę i lądując ostatecznie na plaży w Redłowie, tuż obok klifu. Przez kępę prowadzą szlaki turystyczne chętnie odwiedzane przez rowerzystów. Plaża oferuje przepiękny widok, ale jest kamienista, więc przetestowaliśmy kolejną miejscową rowerową atrakcję, czyli trasę nadmorską w Trójmieście, jadąc nią do Sopotu i na słynne molo. Trasa prowadzi wzdłuż morza (widoki gwarantowane!) zwykle wydzielonymi ścieżkami rowerowymi, ale bynajmniej nie jest płaska. Doskonale za to nadaje się dla każdego, kto umie po prostu jeździć na rowerze, bo trudności techniczne są minimalne. Dodatkowa zaleta trasy (albo wada) to liczne punkty gastronomiczne oraz bliskość plaży. My oprócz kąpieli w morzu i leżenia na plaży zaliczyliśmy też obowiązkową smażoną rybkę. Drogę z powrotem pokonaliśmy również na rowerach, ale trasę nadmorską można wygodnie połączyć z podróżą kolejką SKM (czyli Szybką Koleją Miejską). To idealne rozwiązanie pozwalające modyfikować plany i trasę. Bez problemu można nakręcić 30 km w jedną stronę!

 

Nie da się ukryć, że dwa dni to bardzo mało. Pozwoliły nam tylko liznąć rowerowych atrakcji Trójmiasta, wzbudzając apetyt na więcej. Kolejny cel po Kaszubach? Może Żuławy, Hel? Na pewno tu wrócimy!

 

 

 

INFO

CENNYM ŹRÓDŁEM INFORMACJI jest strona pomorskie.travel, na której można znaleźć najciekawsze turystyczne trasy rowerowe województwa. Na szlakach korzystaliśmy z map – rejon Trójmiasta obejmują „Kaszuby Północne” i „Żuławy i Mierzeja Wiślana” – oraz z przewodnika rowerowego „Pomorskie inspiracje”.

MIEJSCA, KTÓRE OPISUJEMY, najprościej będzie poznać, korzystając właśnie z przewodnika „Rowerowe inspiracje”. Przez Trójmiejski Park Krajobrazowy prowadzą trasy oznaczone numerami 5 i 6 (czyli trasy A i B przez Trójmiejski Park Krajobrazowy) oraz trasa nr 2 (Pętla Reja) i nr 1 (Trasa nadmorska w Trójmieście).

„Rowerowe inspiracje”, przewodnik rowerowy, wydanie Departamentu Turystyki Urzędu Marszałkowskiego i Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. „Rowerowe inspiracje” można kupić w Informacji Turystycznej PROT w Bramie Wyżynnej w Gdańsku. Przewodnik oraz mapy dostępne są również na stronie internetowej pomorskie.travel. Można je bezpłatnie pobrać na swój komputer w formacie pdf.

 

 

 

 

Artykuł został opublikowany w numerze 9/2017 Magazynu BIKE, wersja elektroniczna TU

 

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Grzegorz Radziwonowski

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne