Home Testy Rowery B’twin Rockrider 960 w teście

B’twin Rockrider 960 w teście

0
477

B’twin ma swoją filozofię konstruowania sprzętu. Rzadziej proponuje rozwiązania nowatorskie, częściej stosuje sprawdzone już przez innych, jednocześnie proponując je w trudnej do pobicia cenie. Ta sama sytuacja ma miejsce w przypadku Rockridera 960, stanowiącego ukoronowanie kolekcji MTB XC. Rower ma nowoczesną, karbonową ramę (firma mówi o 1,1 kg w rozmiarze M) z rozwiązaniami typu osie sztywne czy wewnętrzne prowadzenie przewodów, napęd Srama GX 1×11, widelec powietrzny z przodu. Rama ma nowoczesny wygląd, kompatybilna jest z napędami elektronicznymi, pomyślano też o detalach w stylu metalowa osłona w miejscach, gdzie mógłby ją uszkodzić łańcuch. Zgrabnie opadająca rura górna nadaje jej charakteru. Oprócz komponentów z koncernu SRAM przykręcono do niej, patriotycznie, części francuskie: koła Mavica, opony Hutchinsona oraz dodano własne siodło, kierownicę i mostek.

 

Rockrider ma na wskroś klasyczną geometrię dla rowerów XC, wymagającą pewnej ręki. Kąt widelca 69 stopni i podsiodłowy 73 oznaczają, że bardzo dobrze podjeżdża, a na zjazdach pozwala precyzyjnie wybrać trasę. Zwarta budowa całości, w towarzystwie osi sztywnych oraz niewielkich kół sprawia, że przekazywanie energii pedałowania jest bezpośrednie i natychmiastowe. Ten rower lubi przyspieszać, zapędy ograniczają nieco koła i opony, które warto od razu przerobić na system bezdętkowy, będzie je łatwiej rozkręcić. Mostek o długości 90 mm w parze ze stosunkowo wąską kierownicą wymuszają przyjęcie wyścigowej pozycji, dokładnie takiej, jaką lubią fani XC. To kolejne elementy, które podkreślają charakter roweru przeznaczonego dla kogoś, kto lubi się męczyć i potrafi podobne cechy wykorzystać. Druga strona medalu – rower jest twardy. Turystyka? Niekoniecznie, na pewno inne rowery mogą się w tym sprawdzić lepiej. B’twin nie ma roweru do ścigania na kołach 29 cali, który sprawdziłby się w maratonach. Na wielu trasach cross country Rockrider 960 będzie jednak w stanie rozegrać swoje zalety w postaci zrywności i zwrotności. Najbardziej interesujący okazuje się w mniejszych rozmiarach, gdy proporcje między wzrostem zawodnika a rozmiarem ramy i kół będą najlepsze.

 

27,5 cala / 100 mm / 10,7 kg (bez pedałów)

 

 

 

 

1 Klasyka w nowoczesnym wydaniu – zwarta, karbonowa rama, długi mostek i wąska kierownica.

 


2 Jeden z ciekawych detali ramy, czyli zintegrowana obejma podsiodłowa. Jest skuteczna i świetnie wygląda.

 


3 Korba GX w wersji z zębatką Direct Mount z aluminium to zdecydowanie ozdoba roweru. Zębatka ma 32 z, w sam raz.

 


4 Kolejny klasyk, a raczej wół pociągowy – Reba RL Rock Shoxa to model powietrzny o szerokim zakresie regulacji, znany z trwałości.

 

 

 

PODSUMOWANIE
Rockrider to klasyczny rower do XC o nowoczesnym wyposażeniu, zbudowany na karbonowej ramie. Na starcie nie wymaga żadnych dodatkowych inwestycji poza dokupieniem pedałów zatrzaskowych. Sprzęt dla prawdziwych twardzieli i fanów hardtaili.

 

 

Artykuł ukazał się w dziale FIRST RIDE numeru 7/2017 Magazynu BIKE, wydanie elektroniczne dostępne jest TU

Zobacz również: Sprzęt dla mas

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Translate »