Test: Romet Tool 2 efektowna, działająca kombinacja

Testówka Romet Tool

 

Egzemplarz, który dostałem do testów, niewiele różniący się od poprzedniego rocznika, miał już parę kilometrów w terenie za sobą. I tu pozytywne zaskoczenie – okazało się, że wszystko działa (choć sztycy przydałby się przegląd). To dobry znak, ponieważ w tej cenie (9049 zł) Romet nie ma sobie równych, jeśli chodzi o wyposażenie. Amortyzator Pike RT3, Monarch RT, napęd 1×11 XT M8000, koła DT Swiss. Do tego fanty Kore, mocne gumy Schwalbe, nie zabrakło nawet sztycy regulowanej. Odsuwając jednak cyfry na bok, miałem po prostu sprawdzić, jak Tool jeździ. A jeździ dobrze. Jest zwarty, skoczny oraz sztywny. Zawieszenie, zaliczane nominalnie do tzw. z wirtualnym punktem obrotu, działa zaskakująco skutecznie. Pod górę nie buja, nawet jeśli nie utwardzimy tłumika. Kłania się wspomniany wirtualny punkt obrotu, czyli kinematyka zaprojektowana tak, by przeciwdziałać bujaniu. A że pozostały cztery punkty obrotu, to i czułość czterozawiasowca. Z góry jest przewidywalne, wybiera większe dropy, jak i mniejsze nierówności. 

 

Geometria

 

Rower nie ma najmodniejszej dziś bardzo długiej geometrii, ale nie jest też krótki. Wygięta rura podsiodłowa lekko oszukuje, bo ma tylny trójkąt mierzący 435 mm (koło 27,5 mm), co powoduje, że łatwo wchodzi na koło. Sprzęt już seryjnie jest dość lekki, szczególnie jak na skok 160 mm, ale łatwo go też bardziej odchudzić, dzięki czemu nie ma problemu z oderwaniem się od ziemi. Z widelcem 160 mm kąt wyprzedzenia wynosi 66,5 stopnia, co stanowi rozsądny kompromis między zwrotnością a stabilnością prowadzenia.

 

Wyposażenie

 

Jedną z najlepszych rzeczy w tym rowerze jest następująca okoliczność… Wychodząc z nim ze sklepu, nie musicie na początek w nic inwestować. Jest już napęd 1×11, wysokiej klasy amortyzatory, solidne koła o obręczach z szerokością wewnętrzną 25 mm, co pozwala na nadanie oponom godnej objętości. Choć… drobny tuning może być wskazany, szczególnie dla tych, którzy nie mają żelaznych łydek. Tryb z tyłu. Seryjne 11-40 świetnie sprawdzi się w dół, ale już na podjazdach niekoniecznie. Tu od razu polecam zamianę na wariant 11-46 z. Poza tym trudno znaleźć słabe punkty, bo np. mostek 50 mm w parze z kierownicą o szerokości 760 mm dobrze pasują do proporcji roweru i jego charakteru.

 

Podsumowanie

 

Właściwości jezdne, wyposażenie, no i radość z jazdy na rowerze, bądź co bądź, legendarnej polskiej marki, dają efektowną kombinację. To działa.

 

romet.pl

Materiał/rozmiar: aluminium/15/16,5/18 (42 cm)

Cena: 9049 zł

Masa bez pedałów: 13,4 kg

Widelec/tłumik: Rock Shox Pike RT3/Rock Shox Monarch RT

Korba/napęd: Shimano XT/Shimano XT, 1×11

Przełożenia/szerokość kierownicy: 32, 11-40/760 mm

Hamulce/rozmiar tarczy: Shimano SLX 180/180 mm

Koła: DT Swiss Spline E1900, opony Schwalbe Hans Dampf 27,5×2,35

Stack/Reach/BB Drop 614/440/ -5

Tutaj możecie zobaczyć naszego customowego Toola, jakiego zbudowaliśmy na podstawie tej samej ramy

Romet Tool ma łatwo rozpoznawalną sylwetkę, trzeba przyznać, że w najnowszym malowaniu mu do twarzy.

To lubimy – wygodna oś DT Swiss w parze ze zgrabnym mocowaniem zacisku tylnego hamulca. 

Napęd XT, hamulce z grupy niższej SLX. Działanie bez zarzutu.

Kultowe Kore jest obecnie mniej popularne niż kiedyś, a szkoda, komponenty są porządnie wykonane.

Napęd to Shimano XT 1×11, z przerzutką z tłumikiem drgań. Zębatka z tyłu mogłaby mieć większą rozpiętość.

Rock Shox Monarch RT radzi sobie z opanowaniem zawieszenia Swift Link. 

 

Informacje o autorze

Autor tekstu: Maciek Wencel

Zdjęcia: Łukasz Sułka

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »