Miejscówki: Czarna Góra na dziko przed sezonem

 

Kultowe TV!

 

Czarna Góra kojarzy się wielu fanom grawitacji głównie z… telewizorami, czyli wielkimi kamieniami na trasie zjazdowej, ale w dobie enduro i generalnie rowerów, które odznaczają się dzielnością bojową, zarówno w górę, jak i w dół, ma do zaoferowania o wiele więcej. Postanowiliśmy więc tym razem zaatakować ją „enduro stajl”. U progu sezonu, powiedzmy, letniego, trochę z chęci przypomnienia sobie okolicy, a trochę też z przymusu, bo między sezonami miejscowe wyciągi po prostu nie działają. Do Czarnej Góry, czyli tak naprawdę Siennej (Czarna Góra to szczyt i ośrodek narciarski na stoku o tej samej nazwie) dotarliśmy w połowie kwietnia, gdy na trasach leżały jeszcze plamy śniegu, a z głośników wyciągów dochodziła muzyka umilająca pracę ekipom konserwacyjnym. Możecie być jednak pewni, że gdy zrobi się cieplej, wyciąg będzie chodził tak jak w poprzednich latach. Po wszelkie informacje zapraszamy na czarnagora.pl. Czarna Góra to także miejsce, gdzie w tym roku pod koniec sierpnia odbędą się oficjalne mistrzostwa Polski enduro. Przyda się wam ta informacja, jeśli potrzebujecie pretekstu, by ją odwiedzić!

 

 

Przy okazji

 

Wizyta będzie jednak niepełna, jeśli ograniczycie się tylko do samej Czarnej i dwóch podstawowych miejscowych tras – FR i DH. Jeśli „enduro stajl”, a raczej ogólnie „MTB stajl”, to najlepiej będzie połączyć wypad z pętlą podobną do naszej, czyli zahaczyć o Śnieżnik. Uwaga, na Śnieżniku jest ścisły rezerwat przyrody, ale szlak zielony od Schroniska PTTK Na Śnieżniku prowadzi na szczyt jego krawędzią, więc odwiedzenie góry jest wskazane. Przez pół roku możecie zobaczyć szczyt „saute”, przez drugie pół jest pokryty śniegiem, i ten wariant szczególnie polecamy. Schronisko świetnie nadaje się na przystanek, więc w wariancie śnieżnikowym trasy, po zdobyciu szczytu, warto je odwiedzić. W przypadku jesiennych zlotów eMTB.pl zdobywanie Śnieżnika o świcie to już mała świecka tradycja, warto więc ją utrwalać. Tradycja ta zresztą sięga… XIX wieku! Schronisko też ma fragmenty z tego okresu, więc będzie to jednocześnie podróż w czasie.

 

Trudny wybór

 

W zależności od tego, ile będziecie mieli czasu, i jaka jest wasza kondycja, możliwe są dwa podstawowe warianty proponowanej przez nas trasy. Wariant „light” oznacza zdobycie Śnieżnika z Siennej przez Kletno, szlakiem żółtym do schroniska i następnie zielonym (to wskazówki dla fanów klasycznych map „analogowych”), następnie przystanek w schronisku w drodze powrotnej i dojazd szlakiem czerwonym przez Żmijowiec do Czarnej Góry (oraz zjazd w dół). Wariant „hard” zakłada po wizycie w schronisku zjazd szlakiem czerwonym, ale w drugą stronę, czyli do Międzygórza. To wariant dla tych, którzy lubią długo i trudno zjeżdżać, bo szlak czerwony to legenda maratonowa, znana z imprez Grzegorza Golonki, a i na rowerze zawieszonym pewien stopień wtajemniczenia należy mieć już zaliczony (szczególnie trudny jest początek i stromy fragment końcowy, przed potokiem zwanym Wilczka). Musicie też lubić podjeżdżać, bo z Międzygórza trzeba się wdrapać z powrotem do Żmijowej Polany (szlak niebieski, zielony, wreszcie droga leśna), a podjazd jest (znów!) długi. Wariant alternatywny, dłuższy, to rowerowy szlak czerwony. Finał za każdym razem jest taki sam – strome podejście ze Żmijowej Polany na samą Czarną Górę szlakiem czerwonym. Na pewno go nie przegapicie! Najkrócej zaś rowerem na Czarną Górę można wjechać drogą prowadzącą pod wyciągami i dochodzącą znów do Żmijowej Polany (na niektórych mapach trasa ta jest oznakowana jako rowerowy szlak zielony). Uwaga, rozgałęzienie za wyciągiem krzesełkowym i zakręt w prawo łatwo zbagatelizować, a objazd po kuszącym zjeździe ma 10 km, tym samym z 4 km wyjdzie 14.

 

 

DWIE PODSTAWOWE TRASY

 

Z Czarnej Góry prowadzą trzy podstawowe trasy: Freeride DH, DH i Freeride, wszystkie zaczynają się w tym samym punkcie, czyli koło stacji górnej wyciągu krzesełkowego (mapkę znajdziecie na parkrowerowy.pl). DH to wspomniana na wstępie zjazdowa, okrzyknięta mianem najbardziej wymagającej w Polsce, a pierwsza jest zdecydowanie najpopularniejsza i ją właśnie polecamy. Po trzeciej, po prostu FR, nie jeździ nikt. Rzeczywiście jest to łomot, jeśli ktoś będzie jechać szybko, ale w wolniejszym tempie da się ją przejechać nawet na… rowerze typu plus, bo po dużych kamieniach można się przetoczyć. Sprawdziliśmy to tym razem. Kamienista jest tylko górna połowa, dół to ścieżka w dużym stopniu naturalna, prowadząca przez las, trzeba tylko uważać na pozostałości starych konstrukcji drewnianych i jedną dużą skocznię. Jeśli lubicie flow, zdecydowanie nie znajdziecie go w pierwszej części, ale to świetne miejsce do szkolenia techniki. Są i widoki! Stowarzyszenie, które zarządza bike parkiem, podobno planuje kolejne trasy, ale na razie na efekty trzeba poczekać, a jeśli zobaczycie filmiki sprzed kilku lat, można dostrzec, że obecnie trasy zarastają, ścieżki stają się coraz węższe. Ma to swój urok, ale zdecydowanie przydałoby się odświeżenie.

 

 

JAKI ROWER?

 

Bardzo polecamy wariant rozbudowany, więc wskazane są możliwości podjeżdżania. Z drugiej strony oficjalne trasy Czarnej Góry kompatybilne są z większą ilością skoku w rowerze. W typowym użytkowaniu bikeparkowym sprawdzi się Wish Bikepark Dartmoora, czyli drugi rower z używanych przez nas, obok prototypowego Primala 27,5+. W pierwszy przypadku przydawał się duży skok i wypłaszczona geometria, a w drugim przetrwać pomogły opony ponadnaturalnej grubości oraz sztyca tele. Zdecydowanie wskazany jest zestaw ochraniaczy i kask, kamieni jest dużo i są wredne! Jako ciekawostkę można jednak wspomnieć fakt, że kiedyś, zanim trasa Freeride DH została tak nazwana oficjalnie, mówiono o niej enduro… Najlepiej więc o poziomie trudności przekonać się samemu. Zdecydowanie jednak nie jest to szlak dla początkujących, w tym wariancie z Czarnej Góry lepiej będzie zjechać rowerowym szlakiem zielonym, czyli szerokimi szutrami.

 

 

Nasza trasa

 

 

Informacje o autorze

Autor tekstu: Grzegorz Radziwonowski

Zdjęcia: Michał Kuczyński

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »