Felieton Mai Włoszczowskiej: „Czerpać radość z jazdy”

Zakładam, że jeśli trzymacie w rękach czasopismo branżowe, to albo już jeździcie na rowerze, albo zamierzacie zacząć. Większość pewnie nawet całkiem regularnie, duża część półprofesjonalnie. Po co się uczyć na swoich błędach? Uczcie się na moich! Oto kilka podstawowych zasad mojego trenowania.

 

Regularne badania krwi

 

Jeśli trenujesz, powinieneś powtarzać je co 2-3 tygodnie. Gdy parametry krwi (najważniejsze dla kolarza: hemoglobina, hematokryt i czerwone krwinki) idą w dół, to znaczy, że albo za mocno trenujesz, albo źle się odżywiasz. Jeśli nie trenujesz, też zrób to wtedy, kiedy jesteś zdrowy! Będziesz miał punkt odniesienia, gdy zacznie dziać się coś nie tak (czego oczywiście nie zakładamy).
 

Troska o zdrowie

 

Jeśli jesteś chory, odpuść aktywność fizyczną! Lepiej dzień, dwa, czy nawet tydzień, nie ćwiczyć niż narobić sobie dużego bałaganu ze zdrowiem. Weźcie sobie tę uwagę do serca!
 

Nawodnienie

 

Mało kto jest w stanie wypić tyle, ile organizm potrzebuje w trakcie wysiłku. A odwodnienie prowadzi od obniżenia wydajności, przez skurcze mięśni, do omdleń (o ekstremalnej, śmiertelnej konsekwencji wspominać nie chcę). 
 

Jedzenie

 

Dla wielu osób wysiłek fizyczny to sposób (słuszny!) na odchudzanie. Pracujący ćwiczą najczęściej wieczorem. Stosując słynną zasadę „brak jedzenia po 18”, odpuszczają „po-treningowy” posiłek. Nic gorszego! Jedzenie po treningu to podstawa regeneracji mięśni. Nawet jeśli ma to być godzinę przed snem, jedz! Metabolizm po wysiłku masz tak pobudzony, że z pewnością Twój organizm sobie z tym poradzi, a Twoje zregenerowane mięśnie będą następnego dnia gotowe na kolejny trening i spalanie tłuszczu 😉
 

SEN!

 

Regeneracja jest równie ważna jak trening. A obok jedzenia najważniejszy jest sen. O jego dobroczynnych skutkach mogę napisać cały artykuł. Ale… przyszłość przed nami 😉
 

Najważniejsze…

 

Zastanów się, po co jeździsz na rowerze. Jeśli dla chłopaka albo dla dziewczyny… Jeśli dlatego że taka moda, jeśli dlatego, że dietetyk Ci kazał… Daj spokój lub zmień nastawienie! Masz jeździć dla siebie! Czerpać z jazdy radość! Bo o tym, jak dużo  frajdy, czy nawet szczęścia, daje jazda na rowerze, pisać nie będę. Macie się o tym przekonać sami (same)!

Informacje o autorze

Autor tekstu: Maja Włoszczowska

Zdjęcia:

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Podobne artykuły

Instagram bike

Reklama

Wideo

Popularne

Translate »