Żeby było zabawniej, był przy tym w części dolnej szybszy niż wielu zawodników, którzy mieli obie opony. A dlaczego zrobił to, co zrobił? Oczywiście dla fejmu! Wróć, tak naprawdę chodziło o pucharowe punkty.
Tekst: Grzegorz Radziwonowski, g.radziwonowski@magazynbike.pl